Duże zakłady pracy już od dłuższego czasu zgłaszają gotowość do zorganizowania szczepień swoich pracowników. Takie działania mogłyby w znaczący sposób przyspieszyć cały program, oczywiście pod warunkiem dostępności odpowiedniej liczby szczepionek. Ponieważ rząd zapowiada zwiększanie dostaw, na zielone światło do uruchomienia szczepień czeka m.in. zatrudniający ponad 200 tys. osób polski sektor motoryzacyjny. Zakłady są gotowe do szybkiego przygotowania list chętnych do zaszczepienia lub już takie listy posiadają, same zabiegi mogłyby wykonywać zewnętrzne firmy medyczne lub zakładowe przychodnie.
Czytaj także: Nie doczekamy się obniżek. Samochody mogą tylko drożeć
W pracy wygodniej
– Zorganizowanie przez pracodawców punktów szczepień w zakładach pracy to jeden ze sposobów do osiągnięcia wysokiego poziomu zaszczepionych w Polsce – podkreśla Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). W poniedziałek rano PZPM wraz z Polskim Związkiem Przemysłu Oponiarskiego (PZPO zrzesza 5 fabryk z 11 tys. pracowników) wystąpiły z apelem do rządu o rozszerzenie szczepień o miejsca pracy. – To najwygodniejsza forma poddania się szczepieniom, nikt nie musiałby daleko jeździć. To przyniosłoby zysk społeczny, stanowiąc dodatkową zachętę dla innych – mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO.
Apel trafił na podatny grunt, bo wczoraj tuż po południu plany włączenia pracodawców w organizację szczepień zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin. Było to efektem wcześniejszego spotkania Gowina i reprezentującego biznes prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego z odpowiedzialnym za program szczepień szefem Kancelarii Premiera Michałem Dworczykiem. – To początek bardzo szybkich konsultacji, które rząd przeprowadzi ze środowiskami biznesowymi – powiedział Gowin na konferencji prasowej. Przyznał, że Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii jest zasypywane pytaniami od przedsiębiorców: kiedy zaczną się szczepienia w zakładach, na jakich zasadach będą organizowane. – Przedsiębiorcom zależy, aby szczepienia w firmach ruszyły jak najszybciej i objęły jak największą liczbę pracowników – oświadczył Witucki. – Jak zadeklarował minister Michał Dworczyk, liczymy na to, że akcja szczepień w zakładach pracy ruszy od połowy maja – stwierdził Gowin. Zastrzegł, że wszystko zależy od dostaw szczepionek.
Tymczasem do akcji szczepień już gotowe są m.in. zakłady Volkswagena Poznań zatrudniające ok. 10 tys. pracowników w czterech fabrykach. – Chcemy umożliwić zaszczepienie się wszystkim chętnym – deklaruje Jolanta Musielak, członek zarządu Volkswagen Poznań ds. personalnych i organizacji. Na terenie każdego z zakładów znajdują się przychodnie z zapleczem infrastrukturalnym oraz zespołem medycznym składającym się z lekarzy i pielęgniarek. – Z tymi zasobami jesteśmy w stanie zabezpieczyć odpowiednio cały proces szczepień naszej załogi – dodaje Musielak.