Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej został powołany w lipcu 2022 r. Formalnie miał on wykrywać i zapobiegać przestępstwom popełnianym przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, a także przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej.
Czytaj więcej
Inspektorzy spraw wewnętrznych nagrają zdarzenia, które mogą generować kłopoty za kratami.
Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej. Śledztwa, zatrzymania i podsłuchy
Nieformalnie IWSW jest nazywany więzienną służbą specjalną ministra sprawiedliwości. Powstała ona za czasów Zbigniewa Ziobry i to właśnie minister powołał szefa tego inspektoratu. Funkcjonowanie tej jednostki od początku budziło wiele wątpliwości. Funkcjonariusze IWSW dostali kompetencje zbliżone w niektórych obszarach do policji, szersze niż reszta jednostek Służby Więziennej. Mogą oni prowadzić działania dochodzeniowo-śledcze, rozpoznania w zakładach karnych i aresztach, a nawet inwigilację, niejawną obserwację i nagrywać zdarzenia bez wiedzy osób podejrzewanych.
O szykowanej przez nowe władze resortu sprawiedliwości likwidacji Inspektoratu Wewnętrznego SW mówiło się nieoficjalnie od niemal roku. Od miesięcy też ministerstwo pracowało nad przepisami w tej sprawie. W przyjętym przez rząd ostatecznie w środę projekcie podkreślono, że koszty funkcjonowania inspektoratu są niewspółmierne do efektów jego pracy.
- Analiza doświadczeń zebranych po ponad roku funkcjonowania Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej wskazuje, iż koszty związane z jego powołaniem i funkcjonowaniem mają charakter niewspółmierny do efektów pracy jego funkcjonariuszy i pracowników, określanych sukcesami w zwalczaniu przestępczości wśród osób pozbawionych wolności oraz funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Służby Więziennej wykonujących obowiązki w zakładach karnych i aresztach śledczych - argumentuje MS w uzasadnieniu projektu.