Trwa międzynarodowe przedsięwzięcie badawcze, którego celem jest ustalenie, w jaki sposób piramidy były budowane oraz czy kryją we wnętrzach rampy służące do transportowania kamieni na coraz wyższy poziom (co sugeruje wielu archeologów). Naukowcy sprawdzą także, czy są w nie wkomponowane nieznane komnaty zawierające sarkofagi. Badania będą trwały do końca 2016 roku. Program nosi nazwę Scan Pyramids. Biorą w nim udział naukowcy z uniwersytetów w Kairze, Laval w Kanadzie i Nagoja w Japonii, a także specjaliści francuscy z HIP Institut (Heritage Innovation Preservation).
Wokół piramid przesuwana jest kamera na podczerwień wychwytująca energię, jaką emitują starożytne obiekty. Na podstawie zapisu kamery powstaje barwny obraz. Plamy czerwone odpowiadają miejscom cieplejszym, niebieskie chłodniejszym, o mniejszej gęstości, które mogą się okazać miejscami pustymi, komorami bądź korytarzami. W ramach programu Scan Pyramids badane są trzy wielkie piramidy w Gizie pod Kairem – Chefrena, Cheopsa i Mykerinosa, oraz mniejsza piramida w Dahszur na południe od stolicy Egiptu, wzniesione dla faraona Snofru, ojca Cheopsa. Wszystkie te obiekty powstały około 4600–4500 lat temu.
Rezultaty badań są zaskakujące. Poinformowano o nich 17 stycznia podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej w Wielkim Muzeum Egipskim w Gizie.
W piramidzie w Dahszur, w jej ścianie zachodniej, występują dwie strefy termiczne, ciepła i zimna, podczas gdy w pozostałych ścianach zjawisko takie nie zachodzi. Różnica temperatur sięga kilku stopni Celsjusza, utrzymuje się nocą i za dnia, przy czym strefa górna jest zimniejsza od dolnej.
– Wydaje się to przeczyć prawom fizyki, warstwa zimnego powietrza czy wody znajduje się normalnie pod warstwą cieplejszą, ale w tym przypadku jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie ostatecznych wniosków, zjawisko to może być spowodowane działaniem wiatru – uważa Mathieu Klein specjalizujący się w badaniach termograficznych w podczerwieni.