Sopot, Racibórz i Podkowa Leśna chcą iść śladem Krakowa i wprowadzić zakaz palenia w piecach węglem i drewnem. Liczą na to, że dzięki temu pozbędą się smogu w sezonie grzewczym.
Status uzdrowiska zobowiązuje
- Sopot posiada status uzdrowiska. Dlatego bardzo zależy nam na jakości powietrza w naszym mieście. W ub.r. mieliśmy 14 dni, kiedy zostały przekroczone dopuszczalne normy. Zgodnie z prawem w 35 dni w roku takie przekroczenia są możliwe. W bieżącym roku przekroczenia norm odnotowaliśmy jednego dnia – mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Czytaj też: Kary za brak efektów w walce ze smogiem
- Zwróciliśmy się więc do marszałka województwa pomorskiego, by przygotował uchwałę antysmogową tylko dla Sopotu. Jest już jej projekt. Przewiduje on, że od 1 stycznia 2024 r. nie będzie wolno ogrzewać domów i mieszkań paliwami stałymi, czyli węglem i drewnem. By było to możliwe, musimy do tego czasu wymienić wszystkie stare piece węglowe, których jest u nas przeszło 300. Naszym mieszkańcom proponujemy dopłaty do wymiany. Jeżeli zrobią to w przyszłym oraz w 2021 roku, to mogą liczyć na pokrycie wszystkich kosztów wymiany pieca, w 2022 r. już tylko 80 proc., a w 2023 – 60 proc. – tłumaczy Skwierawski.
Część budynków ze starym ogrzewaniem należy do miasta. Często najemcami tych budynków są osoby starsze, mniej zamożne.