Schetyna: Wygrać wybory, odzyskać 100 mld zł i wziąć się ostro do roboty
Stawką tych wyborów są pieniądze na kolejną dekadę. Nasz program to 100 mld zł więcej dla Polski; odzyskamy unijne fundusze utracone przez nieudolność rządu - zapowiedział Grzegorz Schetyna na konwencji Koalicji Europejskiej w Białymstoku - pisze Onet.
W swoim wystąpieniu Schetyna podkreślał przede wszystkim znaczenie unijnych dotacji dla rozwoju infrastruktury w Polsce. Zaznaczał, że dzięki nim nastąpiły poważne zmiany, ale potrzeby są tak duże, że "o każde euro dla Polski trzeba walczyć do upadłego"
Reklama
- Czy pieniądze wywalczą ci, którzy przegrywają w Europie 1:27, czy ci, którzy wynegocjowali najlepszy budżet dla Polski? Ci, którzy nazywają flagę unijną szmatą, czy ci, którzy do Unii idą po to, by być w większości rządzącej UE? - pytał lider PO.
O rządzących powiedział Schetyna, że Europy nie znają i nie lubią, a w Europie są pośmiewiskiem - pisze Onet.
Przewodniczący PO stwierdził, że rząd PO-PSL uzyskał dla Polski na lata 2013-2020 500 mld zł. Rząd Zjednoczonej Prawicy zaś - 400 mld.
Schetyna sporą cześć swojego przemówienia poświęcił służbie zdrowia. Zaproponował, by za "odzyskane" z budżetu unijnego 100 mld zł zbudować w Polsce "europejską ochronę zdrowia".
Reklama
Reklama
- Potrzebne są tylko trzy kroki. Wygrać wybory, odzyskać 100 mld zł i wziąć się ostro do roboty z ekspertami i fachowcami - zapowiedział Schetyna.
Kosiniak-Kamysz: PiS nie potrafi wykorzystywać milionów z UE
Przemawiający podczas konwencji przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał natomiast, że rządzący nie potrafią wykorzystywać środków z UE przeznaczonych na rolnictwo i w efekcie trzeba je zwracać.
- Nie pozwolimy, żeby za nieudolność Jurgiela, Ardanowskiego, za nieudolność PiS zapłacili polscy rolnicy. Odbudujemy polską wieś, odbudujemy polskie rolnictwo, odbudujemy wspólnotę - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL, w związku z tym, że strajkujący nauczyciele otrzymali znacząco niższe wynagrodzenia, zaapelował do samorządów, by w miarę możliwości wsparły nauczycieli, którzy "realizowali program walki o lepszą polską szkołę, nie tylko o lepsze zarobki, ale o lepszą edukację dla dzieci".
Schetyna o odzyskaniu 100 mld zł z unijnego budżetu
Stawką tych wyborów są pieniądze na kolejną dekadę. Nasz program to 100 mld zł więcej dla Polski; odzyskamy unijne fundusze utracone przez nieudolność rządu - zapowiedział Grzegorz Schetyna na konwencji Koalicji Europejskiej w Białymstoku. Lider PO zaproponował, by dodatkowe środki wydać na "europejską ochronę zdrowia", projekt "Priorytet - praca" dla wyższych płac i Narodowy Program Rozwoju Wsi.
W swoim wystąpieniu uwagę skupił na poprawie jakości służby zdrowia, której stan określił jako "dramatyczny". - Nie zrozumie tego ktoś, komu dyrektor szpitala dostarcza kule - powiedział szef PO, nawiązując do Jarosława Kaczyńskiego
- Potrzebne są tylko trzy kroki. Wygrać wybory, odzyskać 100 mld zł i wziąć się ostro do roboty z ekspertami i fachowcami - zapowiedział Schetyna
Reklama
Reklama
Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu zaapelował do samorządowców o wsparcie dla strajkujących niedawno nauczycieli: - Pokornie was o to prosimy - powiedział
Schetyna w swoim wystąpieniu podkreślił, że dzięki unijnym funduszom udało się zmienić polskie drogi, dworce i rynki. - Niemożliwe stało się możliwe, bo były odpowiednie pieniądze i odpowiedni ludzie. Nie możemy się zatrzymać - stwierdził. - Mamy tyle potrzeb, że na każde euro dla Polski trzeba walczyć do upadłego - dodał.
- Czy pieniądze wywalczą ci, którzy przegrywają w Europie 1:27, czy ci, którzy wynegocjowali najlepszy budżet dla Polski? Ci, którzy nazywają flagę unijną szmatą, czy ci, którzy do Unii idą po to, by być w większości rządzącej UE? Czy pieniądze dla Polski wywalczą ci, którzy Europy nie znają i nie lubią, którzy są w Europie pośmiewiskiem, czy ci, którzy zajmowali i zajmują najważniejsze stanowiska w UE, którzy w Europie mają wielu przyjaciół? - pytał Schetyna.
Jego zdaniem rząd PO-PSL uzyskał na lata 2013-2020 ponad 500 mld zł z UE, a rząd PiS w kolejnej perspektywie budżetowej otrzyma najwyżej 400 mld zł. - To miara klęski Kaczyńskiego i Morawieckiego - powiedział.
Reklama
Reklama
Europejska ochrona zdrowia
Grzegorz Schetyna zaproponował, by za odzyskane środki zbudować "europejską ochronę zdrowia". Obecny stan służby zdrowia określił jako dramatyczny. - Nie zrozumie tego ktoś, kto leczy się na specjalnych zasadach. Ktoś, komu dyrektor szpitala dostarcza kule - powiedział szef PO, nawiązując do Jarosława Kaczyńskiego.
Następnie zapowiedział m.in. skrócenie terminu oczekiwania na specjalistę do 21 dni i oczekiwania na SOR do 60 minut.
- W ciągu siedmiu lat wyleczalność raka w Polsce osiągnie poziom najbardziej zaawansowanych krajów zachodniej Europy i będzie to dotyczyło każdego zakątka i każdej grupy społecznej - zapowiedział Schetyna. - W każdym województwie, w każdym regionie stworzymy wysokospecjalistyczny ośrodek walki z nowotworami, w którym każdy w szybkiej ścieżce będzie mógł otrzymać diagnozę i rozpocząć specjalistyczne leczenie - dodał.
Schetyna zapowiedział również, że "każdemu, kto skończył 50 lat będzie przysługiwał pełny bilans zdrowotny, obejmujący wszystkie konieczne badania" powtarzane co pięć lat.
Wśród kolejnych propozycji pojawiły się darmowe leki dla kobiet w ciąży, pełny kalendarz szczepień i kompleksowy program walki ze smogiem.
- Potrzebne są tylko trzy kroki. Wygrać wybory, odzyskać 100 mld zł i wziąć się ostro do roboty z ekspertami i fachowcami - zapowiedział.
Kosiniak-Kamysz: PiS nie potrafi wykorzystywać milionów z UE
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu ocenił, że rolnicy "zostali wyzyskani, oszukani i odrzuceni" przez PiS. Jego zdaniem, partia rządząca jest "fałszywym obrońcą wsi".
Według lidera ludowców, PiS nie potrafił wykorzystać milionów z UE dla rolników, którzy tracili swoje gospodarstwa. - Musieli je zwrócić. Nie potrafią wykorzystywać środków na modernizację gospodarstw rolniczych. Polska jest na szarym końcu, w ogonie Europy pod względem wykorzystania środków na modernizację wsi, gospodarstw i na program rozwoju obszarów wiejskich - wskazał Kosiniak-Kamysz.
- Nie pozwolimy, żeby za nieudolność Jurgiela, Ardanowskiego, za nieudolność PiS zapłacili polscy rolnicy. Odbudujemy polską wieś, odbudujemy polskie rolnictwo, odbudujemy wspólnotę - oświadczył.
Odnosząc się do spraw rolnictwa, lider PSL zapowiedział m.in. wprowadzenie Funduszu Stabilizacji Dochodów Rolniczych oraz starania na rzecz wyrównania dopłat dla rolników w UE. - Czas, po 15 latach od przystąpienia Polski do UE, skończyć z podziałem na starą i nową Unię Europejską (...), dlatego dopłaty muszą być wyrównane, muszą wynosić dla gospodarzy w Polsce i innych krajach europejskich średnio do hektara 280 euro. To jest nasz cel, zrealizujemy go w europarlamencie i w przyszłym polskim rządzie - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL w swoim wystąpieniu odniósł się także do niedawnego strajku nauczycieli. Zwrócił uwagę, że wielu protestujących otrzymuje teraz zmniejszone pensje. - Dlatego chciałem się zwrócić do samorządowców, poprosić ich, żeby w tych możliwościach prawnych, w jakich funkcjonujemy, w zgodzie z literą i duchem prawa, wsparli nauczycieli, którzy dzielnie protestowali, którzy realizowali program walki o lepszą polską szkołę, nie tylko o lepsze zarobki, ale o lepszą edukację dla dzieci. Pokornie was o to prosimy - apelował szef ludowców.
Chcesz być na bieżąco z najważniejszymi informacjami dnia? Polub Onet Wiadomości na Facebooku!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Nie można przymykać oczu na negatywne sygnały. Największy kryzys w zakresie praw człowieka widzę na granicy. To właśnie tam sytuacja budzi największe obawy o respektowanie podstawowych praw człowieka - mówi mecenas Radosław Baszuk specjalizujący się m.in. w sprawach karnych.
- Niech ten uroczysty pokłon połączy nas we wspólnotę nie tylko w dniu święta Trzech Króli, lecz także każdego dnia, przez cały 2025 rok - powiedział prezydent Andrzej Duda, który wraz z małżonką, Agatą Kornhauser–Dudą, wygłosił życzenia z okazji święta Trzech Króli.
Tak doprowadziliście autorytet prawników do upadku, że niedługo będą się z was śmiać – powiedział wicemarszałek Krzysztof Bosak (Konfederacja), zwracając się podczas dyskusji o decyzji PKW ws. PiS na antenie Polsat News do posła Koalicji Obywatelskiej Roberta Kropiwnickiego.
„Czy Pani/Pana zdaniem inny polityk obecnej koalicji byłby lepszym premierem niż Donald Tusk?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Myślę, że w 2024 roku w Warszawie pokazałam, że potrafię skutecznie rywalizować z Rafałem Trzaskowskim i jestem gotowa na kolejną turę na szczeblu krajowym – mówi „Rzeczpospolitej” Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta.
Bank Pekao S.A. wprowadza zmiany w aplikacji PeoPay, dostosowując ją do potrzeb klientów prowadzących działalność gospodarczą. Rozszerzenie opcji personalizacji oraz dodanie elementów, które odróżniają profil firmowy od indywidualnego, to kolejny krok w rozbudowie oferty skierowanej do przedsiębiorców.
Karol Nawrocki opuścił oficjalną inaugurację polskiej prezydencji w Unii, by protestować z garstką rolników, najbardziej uprzywilejowaną i roszczeniową grupą interesu. Czy jako prezydent RP też będzie się zachowywał jak Andrzej Lepper?
W Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się uroczysta inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - 21 stycznia przed Parlamentem Europejskim przedstawię ambitne plany UE, całej Europy oraz polskiej prezydencji na te wyjątkowo trudne 6 miesięcy - mówił premier Donald Tusk.
Slogany wrogie wobec Mercosur i Zielonego Ładu, czy niemieckojęzyczne adresowane do Donalda Tuska znalazły się na transparentach rolników uczestniczących w proteście pod siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie.
W ciągu najbliższych miesięcy Donald Tusk będzie chciał pokazać wyborcom w kraju, że tylko jego formacja potrafi „wykorzystać” Unię Europejską z korzyścią dla Polski.
Unia Europejska chce rynku dla swoich eksporterów, dostępu do surowców krytycznych i miejsca w gronie globalnych potęg. Czy narzędziem osiągania tych celów pozostaną gigantyczne i po staremu poufnie negocjowane umowy handlowe?
Czy ambasador Węgier powinien brać udział w uroczystej inauguracji polskiej prezydencji w Unii? Moim zdaniem nie, ale sprawa ma również drugie, poza protokolarne dno. Viktor Orbán i Robert Fico przeminą, a dobre relacje z tradycyjnymi przyjaciółmi i sąsiadami to w polityce wartość nie do przecenienia.
Rankiem 1 stycznia Ukraina przestała tłoczyć rosyjski gaz, kończąc długą erę rosyjskich wpływów gospodarczych w Europie. To symboliczny upadek znaczenia Rosji i jedna z największych porażek Putina.
Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał ambasadzie Węgier w Polsce specjalną notę, z której wynika, że udział węgierskiego ambasadora w uroczystej inauguracji polskiej prezydencji w UE „nie jest przewidziany” - informuje Onet.