Jan Malicki: Co najmniej jeden z napastników pochodził ze Wschodu

Wróciłem szczęśliwie z Charkowa. Ale nie spodziewałem się, że tu, w Warszawie, też jest jakiś front – mówi „Rzeczpospolitej” dr h.c. Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW, laureat Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia.

Publikacja: 06.01.2025 16:36

Jan Malicki

Jan Malicki

Foto: Fotorzepa/Rusłan Szoszyn

Co się wydarzyło 19 grudnia 2024 roku w Parku Kazimierzowskim w Warszawie?

Dr h.c. Jan Malicki: Tego wieczora mieliśmy dużą naradę kierownictwa Studium Europy Wschodniej (SEW UW) w restauracji przy ul. Browarnej. Omawialiśmy dwie kwestie. Jedna była związana z obchodami 35-lecia Studium, które będziemy obchodzili w 2025 roku. Poza tym mamy 100. rocznicę przedwojennego Instytutu Wschodniego w Warszawie. Rozmawialiśmy prawie cztery godziny, skończyliśmy późno. Żartobliwie mówiąc – mnie zgubiła grzeczność. Uznałem, że nie mogę zostawić samej kobiety, uczestniczki narady, która czekała na taksówkę. Koledzy już wcześniej przeszli na drugą stronę ul. Browarnej. Ta taksówka przyjechała o 22.15 i wtedy również i ja poszedłem przez Park Kazimierzowski w kierunku ul. Oboźnej (mieści się tam część lokali i parking SEW – red.). Skończyło się to poważnym urazem głowy i w efekcie mam trzy skutki: pęknięcie kości czaszki, dwa krwiaki i wstrząśnienie mózgu. A to powoduje, że m.in. ginie pamięć.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Szwedzka ustawa o donoszeniu na nielegalnych imigrantów. „Grozi potrącenie z pensji”
Polityka
Bractwo Muzułmańskie i „zamęt w świecie islamu”. Zakazane w kolejnym państwie
Polityka
Wojna na Ukrainie: Europa odrzuca plan Donalda Trumpa
Polityka
Kolejny były prezydent Korei Południowej stanie przed sądem
Polityka
Spełnia się sen Wałęsy: przegoniliśmy Japonię