Gronkiewicz-Waltz ma wątpliwości ws. Deklaracji LGBT+

- Ja uważałam, że nie należy niczego podpisywać z konkretnymi grupami, bo tak samo pewną troską trzeba objąć seniorów, środowiska LGBT czy uchodźców - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy, komentując podpisaną przez jej następcę, Rafała Trzaskowskiego, Deklarację LGBT+.

Aktualizacja: 08.03.2019 20:51 Publikacja: 08.03.2019 20:24

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Foto: tv.rp.pl

qm

Dokument powstał z inicjatywy stowarzyszenia "Miłość Nie Wyklucza". "Podpisanie Deklaracji to kamień milowy w historii polskich samorządów i ogólnokrajowej polityki. Po latach odsuwania postulatów społeczności LGBT+ na bok i powtarzania przez polityków wszystkich szczebli, że jesteśmy tematem zastępczym, a nasze codzienne życie jest zbyt kontrowersyjną sprawą, żeby zająć się nim na poważnie, dostajemy wreszcie jasny sygnał"- stwierdziła organizacja w wydanym oświadczeniu.

W dokumencie wymieniono tematy, którym zdaniem stowarzyszenia i organizacji ją wspierających wymagają interwencji miasta - chodzi m.in. o postulaty dotyczące bezpieczeństwa, edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej w szkole, wolności artystycznej i utworzenia hostelu interwencyjnego dla osób będących w sytuacji kryzysowej.

Dowiedz się więcej: Deklaracja LGBT+ podpisana. "Warszawa była i jest tęczowym miastem"

- Wszyscy mamy prawo do równości, to jest prawo, które jest zagwarantowane w konstytucji. Niemniej jednak w tych ostatnich latach mamy coraz więcej nietolerancji w Polsce, niestety coraz więcej incydentów, które budzą bardzo poważne zaniepokojenie. Stąd ta inicjatywa - tłumaczył w czasie uroczystości podpisania deklaracji prezydent Trzaskowski. Nie chciał on podpisywać deklaracji jako kandydat w jesiennych wyborach samorządowych, zapowiadając, że uczyni to dopiero jako prezydent miasta.

- Nie można dopuszczać do jakiejkolwiek dyskryminacji nie tylko ze względu na rasę i wyzwanie, ale także orientację seksualną, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości – oceniła w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz, poprzedniczka Trzaskowskiego. Pytana, dlaczego sama nie podpisała takiego dokumentu, stwierdziła, że uważała, iż "nie należy niczego podpisywać z konkretnymi grupami, bo tak samo pewną troską trzeba objąć seniorów, środowiska LGBT czy uchodźców".

Była prezydent stolicy zdystansowała się wobec części zapisów Deklaracji. - Przeczytałam te standardy WHO. One są takie, że nie wszyscy rodzice się na to zgodzą - przyznała.

- Głównie jeśli chodzi o standardy wychowania. Jest kwestia, że decyduje się za rodziców te przedziały wiekowe. 0-4 lata to już trzeba tam, powiedziałabym, określone działania wychowawcze podejmować. Potem 6 lat, tam 12. Ja jako matka i jako babcia poprzesuwałabym te standardy - tłumaczyła, dodając, że "co do reszty nie było zastrzeżeń".

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!