Krzysztof Bosak, lider Konfederacji i prezes Ruchu Narodowego, był w poniedziałek w TVP Info pytany o wydarzenia z piątku, gdy nie doszło do przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Były prokurator generalny miał zostać doprowadzony na posiedzenie przez komisję, ale po tym, jak został zatrzymany po udzieleniu wywiadu TV Republika, komisja zawnioskowała o 30-dniowy areszt dla niego i zakończyła obrady. Ziobro, który po wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie uznaje legalności komisji, pojawił się w Sejmie z ok. 20-minutowym spóźnieniem, gdy posiedzenie było zakończone.
Zbigniew Ziobro i komisja ds. Pegasusa. Krzysztof Bosak: Niepoważne, ta ekipa się ośmiesza
- Jesteśmy wszyscy wciągani w rodzaj szopki politycznej, gdzie obie strony chcą gonić króliczka, nie go złapać - skomentował wicemarszałek Sejmu. - Zbigniew Ziobro tego dnia nie chciał przyjść złożyć zeznań przed komisją, ale chciał być zatrzymany przez policję i dopiął swego, komisja nie chciała przesłuchać Ziobry, dlatego pospiesznie przerwała swoje spotkanie w momencie, gdy dostała informację, że Ziobro do Sejmu dojeżdża - i też osiągnęła swoje, tzn. miała swoje pięć minut w mediach - dodał.
Czytaj więcej
Oni doskonale wiedzą, że obsesja Donalda Tuska sprawą Pegasusa wiąże się z perypetiami jego przyjaciela, Sławomira Nowaka - mówił na konferencji prasowej w Sejmie były minister sprawiedliwości, poseł PiS Zbigniew Ziobro.
Bosak ocenił, że w Polsce jest galimatias prawny, którego nikt normalny już nie rozumie. - Rząd nie opublikował wyroku TK, komisja pracuje, minister jej nie uznaje, ale uważa, że jak go policja przyprowadzi, to z nią rozmawiać może. Sytuacja jest niepoważna na każdym poziomie - powiedział.
– Obejrzałem konferencję prasową członków tej komisji. Przykre wrażenie sprawiają ci ludzie, jakby byli tacy emocjonalnie nie do końca zrównoważeni. Myślę, że za badanie nadużyć służb specjalnych powinni się jednak brać poważni politycy, zrównoważeni, doświadczeni, a tam ta ekipa, która trafiła, mam wrażenie, że ośmiesza sama siebie – podkreślił wicemarszałek Sejmu, odnosząc się do członków komisji śledczej z partii tworzących koalicję rządzącą.