– Od 4 maja wycofujemy rekomendację ograniczenia zabiegów planowych – zapowiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. I dodał, że rząd przygotowuje szczegółowy harmonogram luzowania obostrzeń w maju. – Zostanie on zaprezentowany najprawdopodobniej w środę, oprócz edukacji w maju wróci działanie wielu sektorów i usług – zapewnił minister. Co się dokładnie zmieni – jeszcze nie wiadomo.
Gdyby rządzący chcieli się jednak kierować tym, za czym najbardziej tęsknią obywatele, powinni postawić na otwarcie restauracji, ale tylko takich, które mogą wystawić stoliki na zewnątrz. Tak przynajmniej wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej", w którym na odpowiedź, że rząd „powinien otworzyć gastronomię, ale z możliwością konsumpcji tylko na zewnątrz", wskazało aż 45,3 proc. badanych.
Druga w kolejce do luzowania – zdaniem respondentów – powinna być kultura. Odpowiedź: rząd „powinien z ograniczeniami odblokować instytucje kultury: kina, teatry, muzea" wskazało 42,6 proc.
Znaczny odsetek badanych marzy o otwarciu galerii handlowych (35,3 proc.), zwykłych restauracji (32,8 proc.) i uprawianiu sportu bez ograniczeń (32,1 proc.). Jest też spora grupa opowiadająca się za całkowitym otwarciem gospodarki (33,6 proc.). Co ciekawe, widać tu wyraźną różnicę wśród wyborców: elektorat Zjednoczonej Prawicy popiera całkowite otwarcie w 23 proc., wśród wyborców opozycji to aż 36 proc. Może też wydać się zaskakujące, że badani w nikłym stopniu wskazują na postulat odblokowania komunii i wesel – taką odpowiedź wskazało zaledwie 13,9 proc. badanych.
![](http://grafik.rp.pl/grafika2/1565361.jpg)