Śledząc medialne doniesienia, wydaje się, że sprawa firmy GetBack coraz bardziej przypomina scenariusz filmu sensacyjnego z elementami science fiction. To tylko jednak pierwsze wrażenie, bo rozwój akcji może się raczej kojarzyć z wieloletnim tasiemcem filmowym, w którym od początku wiadomo, jaki będzie finał.
Politycy i dziennikarze prześcigają się w komentowaniu raportu NIK w sprawie nadzoru państwa nad sprzedażą feralnych obligacji, która doprowadziła do ruiny tysiące osób. Telewizje pokazują kolejne zatrzymania prezesów zarządów różnych spółek i towarzystw funduszy inwestycyjnych. Tymczasem lektura decyzji NR RBG-1/2020 Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów rzuca nowy snop światła na rolę Idea Banku w oferowaniu obligacji GetBacku. Decyzja nie jest prawomocna, ale warto jej się przyjrzeć, ponieważ odsłania po kolei praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. Jeśli zaś stanie się prawomocna, to będzie stanowiła prejudykat w postępowaniu sądowym, a to oznacza, że sąd zwiążą ustalenia UOKiK i nie będzie musiał prowadzić własnego postępowania dowodowego.