Już od października tego roku Polacy mają odczuć w swoich portfelach efekty zmian w PIT, wprowadzanych przez rząd PiS. Stawka podatkowa ma spaść z 18 do 17 proc., podwojone mają zostać koszty uzyskania przychodów. W efekcie do Polaków trafić ma ok. 10 mld zł w formie wyższych płac netto. Czy po tych zmianach praca na etat stanie się bardziej atrakcyjna w porównaniu z innymi formami zatrudnienia?
Czytaj także: Samozatrudnienie to dobry pomysł?
Wyliczenia dla kwot 3 i 10 tys. zł
Z analizy „Rzeczpospolitej" wynika, że – podobnie jak dotychczas – najbardziej atrakcyjna pozostanie działalność na własny rachunek. W naszej analizie wzięliśmy pod uwagę łączną wysokość wydatków, jakie ponosi pracodawca na zatrudnienie jednej osoby. Po odjęciu wszystkich składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz podatku mamy zarobki netto.
W przypadku takich kosztów pracy na poziomie 3000 zł na miesiąc (co odpowiada wynagrodzeniu brutto w wysokości ok. 2500 zł) dochód netto po reformie wyniesie ok. 1,84 tys. zł, czyli o ok. 40 zł więcej niż przed reformą. Tymczasem własna firma przy przychodach 3 tys. zł, po opłaceniu składek i PIT może dać ok. 2,08 tys. zł dzięki skorzystaniu z tzw. małego ZUS.