Automatyzacja może być kluczowym czynnikiem pomagającym firmom przetrwać recesję wywołaną przez koronawirusa - twierdzą eksperci firmy analitycznej Forrester, która w swoim majowym raporcie przewiduje przyspieszenie automatyzacji i robotyzacji w przedsiębiorstwach. Jej analitycy przewidują, że koronawirus wzmocni trend widoczny już w czasie ostatnich recesji gospodarczych; wracając do normalności firmy inwestowały więcej w automatyzację by uniezależnić się od siły roboczej. Te opinie idą w parze z marcowym sondażem EY, w którym 41 proc. prezesów z 45 państw wskazało, że przygotowując się do świata po pandemii przyspieszają już inwestycje w automaty i roboty.
W Polsce może być z tym problem - jak wynika z pierwszej edycji Barometru Polskiego Rynku Pracy agencji zatrudnienia Personnel Service. Aż 68 proc. badanych tam przedsiębiorstw ocenia tam, że nie są gotowe na wdrożenie automatyzacji lub/i robotyzacji. Nic więc dziwnego, że aż 74 proc. firm twierdzi, że nie zamierza tego robić a prawie 17 proc. traktuje automatyzację jako opcję na przyszłość. Jedynie 8 proc. badanych pracodawców twierdzi, że już wdraża roboty czy automaty albo planuje to w niedalekiej przyszłości.
Tyle tylko, że badanie przeprowadzono w połowie lutego, a więc kilka tygodni przed wybuchem pandemii Covid-19, która może tu dużo zmienić.
- Epidemia koronawirusa spowodowała, że wiele firm zaczęło zastanawiać się nad możliwością cyfrowej transformacji ich biznesu. Wcześniej nie istniał tak silny impuls, który mobilizowałby przedsiębiorców do podjęcia działań w tym kierunku. Teraz okazało się, że szybsza digitalizacja to najlepsza tarcza antykryzysowa - twierdzi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.