Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uniewinniła Beatę Mik, dziś już prokurator w stanie spoczynku od zarzutu publikacji artykułów w Rzeczpospolitej.
Czytaj także: Prokurator Beata Mik, ukarana za pisanie do „Rzeczpospolitej", złożyła pozew w sądzie pracy
- Oddawanie wydawcy tekstów do publikacji nie jest naruszeniem godności zawodu prokuratora - uznał SN. Tym samym, jego zdaniem, obwiniona nie naruszyła zasad etyki zawodu ani prawa.
- Uważam, że orzeczenie jest sprawiedliwe, ponieważ zarówno we współpracy z Rzeczpospolitą, jak i innymi pismami i czasopismami nigdy nie naruszyłam przepisów prawa - powiedziała Rzeczpospolitej po wyroku uniewinniona prokurator.
O co była cała sprawa? Otóż Beata Mik została obwiniona o umyślne niedopełnienie obowiązku zawiadomienia prokuratora krajowego o zamiarze podjęcia „innego zajęcia". Chodziło o przekazywanie do publikacji artykułów w dzienniku „Rzeczpospolita".