Jeszcze do niedawna dyplom wyższej uczelni był traktowany jako przepustka do lepszego startu w zawodowej karierze. Dzisiaj młodzi ludzie już rzadziej są przekonani, że samo ukończenie uczelni zagwarantuje im dobrą pozycję na rynku pracy. Wskazują na to najnowsze badania Grupy Pracuj.
Czytaj także: Najlepsze wydziały ekonomiczne w Polsce. Dobre studia nie boją się niżu
Okazuje się, że tylko 37 proc. studentów i absolwentów podpisuje się pod stwierdzeniem, że studia są potrzebne, by znaleźć dobrą pracę. Za to aż 33 proc. nie zgadza się z tą tezą, a reszta nie ma zdania na ten temat. – Studenci i absolwenci są świadomi, że same dobre chęci i dyplom zazwyczaj nie wystarczają – komentuje Konstancja Zyzik, ekspert w Grupie Pracuj. Studenci mają zresztą tego świadomość.
– W naszym badaniu aż 83 proc. osób twierdzi, że pracodawcy już na starcie kariery oczekują od pracowników doświadczenia i konkretnych kompetencji. Dlatego nieobowiązkowe praktyki i staże stały się już niemal koniecznością – zaznacza Zyzik. Nic więc dziwnego, że prawie 70 proc. młodych Polaków ma za sobą praktyki i staże. I zwykle je chwalą za przydatność – niekiedy większą niż korzyści z zajęć na uczelni. Negatywny stereotyp stażu (parzenie kawy i obsługa kserokopiarki) nie potwierdza się w opiniach ankietowanych. Aż 61 proc. studentów i absolwentów po stażach czy praktykach twierdzi, że dobrze przygotowują one do pracy, 63 proc. – że uczą funkcjonowania w firmie, a 57 proc. – że pomagają zdobyć konkretne umiejętności. Tylko 28 proc. ocenia, że w trakcie praktyk wykonywali nudne i powtarzalne zadania.