Katarzyna Batko-Tołuć: Długa polska droga do przejrzystości

Gdyby nie przepchnięta trzy lata temu kolanem ustawa Kukiz'15, tematu centralnego rejestru umów by nie było.

Publikacja: 25.09.2024 04:30

Katarzyna Batko-Tołuć: Długa polska droga do przejrzystości

Foto: Adobe Stock

Dwanaście lat temu warszawski radny PiS Jarosław Krajewski wygrał z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz sprawę o jawność nazwisk i kwot w trzech umowach-zlecenie dotyczących wynagrodzeń za analizy socjologiczne i zorganizowanie pikniku naukowego. Sprawa rozpoczęła się trzy lata wcześniej. Mamy więc w 2024 r. piętnastą rocznicę wydarzeń będących początkiem zmian, nad którymi kończy obecnie pracę Ministerstwo Finansów.

Początkowo szło szybko. Reakcja warszawskiego Ratusza na wyrok nakazujący ujawnienie nazwisk zleceniobiorców i wypłaconych kwot była natychmiastowa. Władze Warszawy udostępniły w internecie rejestr wszystkich zawieranych przez siebie umów. Ruch ten zainspirował redaktora naczelnego portalu Nowa Wieś w Gminie Kęty z województwa małopolskiego do złożenia wniosku do burmistrza tejże gminy o ujawnienie analogicznego rejestru. Ideę podchwycił wkrótce „Dziennik Polski”, który podobne oczekiwanie wyraził wobec wszystkich gmin i powiatów Małopolski. A potem członek Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska Adam Dobrawy zbudował cały ruch internetowy składający się z aktywistów, którzy zachęcali do publikacji rejestrów swoje urzędy gmin i inne instytucje publiczne.

Pozostało 84% artykułu

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Rzecz o prawie
Michał Tomczak: Sędziowie nie rozumieją na ogół, co to jest więzienie
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Test na demokrację
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Za kraty z nimi...
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: Polska dyskusja i wenecka precyzja
Rzecz o prawie
Robert Damski: Recepta nie do zrealizowania