Rekrutacja coraz dłuższa i bardziej frustrująca dla kandydata

Już nie tylko obserwacje rekruterów, ale także badania potwierdzają, że szukanie pracy wymaga teraz więcej wysiłku niż przed dwoma laty.

Publikacja: 22.07.2024 04:30

Redukcje etatów oraz znaczące spowolnienie tempa zatrudniania w większości organizacji uwolniły masę

Redukcje etatów oraz znaczące spowolnienie tempa zatrudniania w większości organizacji uwolniły masę talentu

Foto: Adobe Stock

Redukcje etatów oraz znaczące spowolnienie tempa zatrudniania w większości organizacji uwolniły masę talentu, który szuka dla siebie nowego miejsca – twierdzi Mateusz Smoczyński, współzałożyciel Team Up IT Recruitment, komentując wyniki analizy przeprowadzonej przez operatora systemu rekrutacyjnego Traffit. Według tej analizy, która objęła blisko 3 mln aplikacji złożonych w latach 2022–2024 na 72 tys. stanowisk, sięgający 15 proc. spadek liczby nowych procesów rekrutacyjnych zbiegł się w tym czasie ze znacząco zwiększonym napływem zgłoszeń kandydatów.

Podczas gdy w 2022 r. na jedną ofertę pracy opublikowaną w internecie przypadało średnio 26 aplikacji, rok później było ich już 41, zaś w pierwszych miesiącach tego roku ta liczba doszła do 47.

– Oznacza to, że w latach 2022–2024 średnia ilość kandydatów ubiegających się o pracę na jednym stanowisku wzrosła aż o 80 proc. – podkreślają eksperci Traffit, zwracając uwagę na wyzwania związane z tą zmianą. Dotyczą one zarówno działów HR, które już wcześniej były mocno obciążone pracą, a teraz muszą sobie radzić z rosnącą liczbą aplikacji, jak i kandydatów.

72 proc. odrzuconych

Kandydaci muszą się mierzyć z dużo większą konkurencją, a często także z frustracją wywołaną przez brak odzewu na aplikację czy wydłużony proces rekrutacji. Według analizy Traffit w przypadku skutecznych kandydatów (którzy przeszli wstępną selekcję) średni czas trwania pierwszego etapu rekrutacji wydłużył się ze 168 godzin w 2022 r. do 198 godzin obecnie (z siedmiu do prawie dziewięciu dni). W dodatku dzisiaj jest znacznie trudniej niż przed dwoma laty przejść przez pierwsze sito rekrutacyjne do etapu rozmowy kwalifikacyjnej czy próbnego zadania.

Czytaj więcej

Przybyło ofert pracy. Kogo najbardziej szukają firmy?

Podczas gdy w 2022 r. pierwszy etap rekrutacji przechodziło prawie czterech na dziesięciu kandydatów, obecnie ten odsetek zmalał do 28 proc. Pozostali (72 proc.) są odrzucani, niekiedy nie otrzymując żadnej informacji zwrotnej w odpowiedzi na swoje zgłoszenie. Zdaniem Weroniki Szatan, szefowej rekrutacji w u21, wobec braku odpowiedzi ze strony firm kandydaci aplikują jeszcze intensywniej i często zgłaszają się na stanowiska, które nie pokrywają się z ich doświadczeniem i kompetencjami.

– To potęguje cały problem i sprawia, że błędne koło nabiera rozpędu – tłumaczy rekruterka. Jednak badanie Traffit pokazało, że określany w różny sposób przez firmy brak wymaganych kwalifikacji czy kluczowych na danym stanowisku kompetencji nie jest tak często głównym powodem odrzucenia kandydata. W 2022 r. dotyczył niespełna 12 proc. odrzuconych aplikacji, w tym roku wzrósł do niespełna 13 proc., zaś w zeszłym roku wynosił tylko 11 proc.

Ghosting kandydata

– W 2023 r., podczas pierwszej zmiany rynkowej, z powodu zwolnień i zamknięć firm, na rynek weszła duża liczba wykwalifikowanych kandydatów – wyjaśnia Adrian Wolak, prezes Traffit. Z kolei w 2024 r. za wzrostem odsetka kandydatów niespełniających wymagań firm może stać ich desperacja; ci, którym nie udało się znaleźć pracy, teraz aplikują też na oferty niedopasowane do ich kompetencji.

Czytaj więcej

Ostra walka o dobre oferty pracy sezonowej. Kto może przebierać w pracownikach?

Zdaniem Anny Sykut, menedżera ds. marketingu w Traffit, zwiększony napływ aplikacji, które nie są dopasowane do stanowiska, nasila zjawisko ghostingu, czyli braku odpowiedzi na zgłoszenie. Do niedawna na ghosting narzekali rekruterzy i pracodawcy, krytykując kandydatów, którzy nie pojawiali się na umówionych spotkaniach, ignorując e-maile czy telefony.

Teraz to zmora kandydatów sfrustrowanych „ofertami widmo” (ghost offers). Według danych Traffit odsetek kandydatów pozostawionych bez odpowiedzi na pierwszym etapie rekrutacji wzrósł z 27 proc. w 2022 r. do ponad 38 proc. obecnie. Takie działanie rodzi spore ryzyko dla pracodawców, bo dobrzy kandydaci znikają z rynku w ciągu dziesięciu dni, zaś brak odzewu na aplikację może na długo zniechęcić kandydata do firmy.

Redukcje etatów oraz znaczące spowolnienie tempa zatrudniania w większości organizacji uwolniły masę talentu, który szuka dla siebie nowego miejsca – twierdzi Mateusz Smoczyński, współzałożyciel Team Up IT Recruitment, komentując wyniki analizy przeprowadzonej przez operatora systemu rekrutacyjnego Traffit. Według tej analizy, która objęła blisko 3 mln aplikacji złożonych w latach 2022–2024 na 72 tys. stanowisk, sięgający 15 proc. spadek liczby nowych procesów rekrutacyjnych zbiegł się w tym czasie ze znacząco zwiększonym napływem zgłoszeń kandydatów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Poszukiwanie pracy
Przybyło ofert pracy. Kogo najbardziej szukają firmy?
Poszukiwanie pracy
Płaca w IT jest prawie dwa i pół razy wyższa niż w firmach odzieżowych
Poszukiwanie pracy
Kandydaci patrzą na wartości i etykę firm. Coraz częściej pytają o ESG
Poszukiwanie pracy
Już co trzecia firma planuje rekrutację
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Poszukiwanie pracy
Wzrost płacy minimalnej nie zatrzyma wyjazdów na saksy. Jest jednak bariera
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki