Aktualizacja: 28.08.2019 21:29 Publikacja: 28.08.2019 19:00
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
W grudniu 2016 r. Jarosław Kaczyński przez dwie godziny tłumaczył prezydentowi Petrowi Poroszence, dlaczego Polska nie akceptuje polityki historycznej Ukrainy. Tego sporu nie udało się zażegnać. Z Wołodymyrem Zełenskim będzie to możliwe?
Dyskusja dotycząca tematyki historycznej była wynikiem decyzji politycznej po stronie ukraińskiej. Werchowna Rada jeszcze w kwietniu 2015 r. przyjęła tzw. ustawy heroizacyjne, które nie tylko próbują czynić z oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) bohaterów, ale też wprowadzają przepisy penalizujące dla tych, którzy się z tym nie zgadzają. Takie podejście jest dla Polski nie do przyjęcia, ponieważ mówimy o formacji zbrojnej, która dopuszczała się mordów na polskiej ludności cywilnej, dokonywała czystek etnicznych. Sejm RP w uchwale sprzed paru lat określił to mianem ludobójstwa. My uważamy, że heroizowanie działalności OUN-UPA jest też złe dla samej Ukrainy. Oddala ją od Europy i powoduje pęknięcie w jej społeczeństwie. Gloryfikowanie ideologii opartych na szowinizmie i integralnym nacjonalizmie nie jest dobrą drogą. Decyzje administracji Poroszenki i skupionego wokół niego małego środowiska historyków-nacjonalistów podzieliły naród ukraiński. Także to zaskutkowało zresztą słabym wynikiem prezydenta Poroszenki w ostatnich wyborach. Mówimy więc o ślepej uliczce. Wierzę głęboko, że nowy prezydent chce prowadzić inną politykę, co może wynikać po części z faktu, że on i jego współpracownicy pochodzą z innego regionu Ukrainy, są z innego pokolenia i rozumieją lepiej złożoność sytuacji na Ukrainie.
Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wysłał do prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa list, w którym wspomniał między innymi o kwestii reparacji za szkody wyrządzone Polsce przez Niemcy w czasie II wojny światowej.
Piotr Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, uporczywie nie stawia się na wezwania sejmowej komisji. Szkopuł w tym, że jeden sąd wydał dwa odmienne postanowienia w sprawie jego stawiennictwa.
- Potrafię skrzyknąć do Warszawy spotkanie wielkiej unijnej piątki: ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, a ponadto Wielkiej Brytanii - mówił w Chrzanowie Radosław Sikorski, szef MSZ, kandydat Koalicji Obywatelskiej w prawyborach prezydenckich. Sikorski przekonywał też, że PiS - biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy - powinien wystawić w wyborach prezydenckich Mariusza Błaszczaka.
„Który z poniższych polityków PiS osiągnąłby Pani/Pana zdaniem najlepszy wynik w wyborach prezydenckich?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Franciszek Bielowicki, którego ojciec hojnie wspierał Platformę Obywatelską, równie niespodziewanie zaczął, jak i zakończył karierę na stanowisku doradcy premiera Donalda Tuska. „Umowa o pracę została rozwiązana z jego inicjatywy” – informuje CIR „Rzeczpospolitą”.
Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wysłał do prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa list, w którym wspomniał między innymi o kwestii reparacji za szkody wyrządzone Polsce przez Niemcy w czasie II wojny światowej.
Piotr Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, uporczywie nie stawia się na wezwania sejmowej komisji. Szkopuł w tym, że jeden sąd wydał dwa odmienne postanowienia w sprawie jego stawiennictwa.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął w czwartek procedurę odwołania sędziego Jacka Przyguckiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach oraz sędziego Jacka Szredera z funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Obaj zostali zawieszeni.
- Potrafię skrzyknąć do Warszawy spotkanie wielkiej unijnej piątki: ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, a ponadto Wielkiej Brytanii - mówił w Chrzanowie Radosław Sikorski, szef MSZ, kandydat Koalicji Obywatelskiej w prawyborach prezydenckich. Sikorski przekonywał też, że PiS - biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy - powinien wystawić w wyborach prezydenckich Mariusza Błaszczaka.
„Który z poniższych polityków PiS osiągnąłby Pani/Pana zdaniem najlepszy wynik w wyborach prezydenckich?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Franciszek Bielowicki, którego ojciec hojnie wspierał Platformę Obywatelską, równie niespodziewanie zaczął, jak i zakończył karierę na stanowisku doradcy premiera Donalda Tuska. „Umowa o pracę została rozwiązana z jego inicjatywy” – informuje CIR „Rzeczpospolitą”.
Sejmowa Komisja Zdrowia opowiedziała się za odrzuceniem wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja z udziałem posłów opozycji.
Gdyby PiS miał polityka charyzmatycznego jak Przemysław Czarnek, nieuwikłanego w osiem lat rządów PiS jak Karol Nawrocki i lubianego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego jak Mariusz Błaszczak, kandydata tej partii na prezydenta znalibyśmy pewnie od wielu tygodni.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas