„Jesteś mężczyzną. Bądź mężczyzną” – rozpowszechniany w chińskim internecie klip reklamowy zachęca do wstępowania do rosyjskiej armii. Jest jednym z bardzo wielu, które bez przeszkód mogą obejrzeć mieszkańcy Państwa Środka mimo ścisłej cenzury wszystkiego, co pojawia się w ich sieci.
– Po rosyjskiej stronie jest kilkuset naszych. Po ukraińskiej stronie też są, ale raczej kilku – mówi chiński najemnik o pseudonimie „Makaron” (taki nadali mu rosyjscy żołnierze). Rozmowę z nim nagrała jeszcze w połowie marca niezależna dziennikarka chińska Chai Jing.
Chiński nacjonalizm powoduje, że Pekin ignoruje rosyjski werbunek
– Towarzysze! Pierwsi będziemy na polu walki! Zwycięstwo będzie nasze! – krzyczał Chińczyk przedstawiający się jako Sun Ligi do grupy swoich rodaków ubranych w rosyjskie mundury. Na nagraniu nie widać, by wywołał entuzjazm, ale żołnierze życzliwie machali rękoma w kierunku obiektywu komórki.
Czytaj więcej
Dwaj pojmani przez siły ukraińskie obywatele Chin, Wang Guangjun i Zhang Renbo, zgodnie twierdzą,...
Według ustaleń dziennikarzy chińskich pierwszy najemnik z Państwa Środka zaciągnął się do rosyjskiej armii jeszcze latem 2023 roku. Był to Zhao Rui, który zginął w grudniu 2024 roku w okolicach Bachmutu. Tam również siedział w ziemiance „Makaron” w trakcie nagrywania rozmowy. – Nasi (rosyjska armia) zdobyli miasto w maju 2023 roku, ale na jego skrajach cały czas są walki, czasami intensywne – mówił, chwilami przerywając z powodu ukraińskich dronów krążących w pobliżu.