W całej Polsce we wtorek odbyły się protesty przeciwko nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Prawo i Sprawiedliwość jest jednak zdeterminowane, by ustawę przeforsować. Ma się to stać już w środę. Sejm zbierze się na jednodniowym posiedzeniu, a ustawa będzie jego głównym punktem. Rozpatrywanie tzw. lex TVN rozpoczęło się o godz. 11.30. Poprawkami do ustawy ma się o 14.30 zająć sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu.
Dowiedz się więcej: Tłumy na ulicach bronią wolnych mediów, PiS nie zamierza odpuszczać
W mediach społecznościowych głosowanie za „lex TVN” zapowiedział Paweł Kukiz. Napisał na Facebooku, że od 2015 roku „nie zmienił zdania tak o tych »wolnych« jak i »reżimowych« mediach”. „Jedne warte drugich a różnice co do skali manipulacji - w TVP czy w TVN24 - niewielkie” - ocenił.
„Od 2015 w programie Kukiz'15 był i jest plan repolonizacji mediów. Niedopuszczalną dla nas jest sytuacja, gdy jakiś kraj spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego może posiadać pakiet większościowy w mediach państwa UE” - wyjaśniał, przywołując powtarzane przez PiS argumenty o ograniczeniach dotyczących rynku medialnego we Francji. „Nikt się tam nie burzy, że »demokracja umiera«. U nas Amerykanie mogą posiadać 100 proc. i w każdej chwili (jak tylko uznają to za stosowne) odsprzedać je komukolwiek - Czechom, Kolumbijczykom, Rosji, Kanadzie, itd.” - podkreślił.
W niedawnym wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim, prezes PiS ostrzegał przed „wejściem do polskich mediów narkobiznesu”. W środę Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS, zauważył, że „ta wypowiedź padła w konkretnym kontekście – propozycji wyłączenia z nowej ustawy krajów OECD”. - A jakie kraje do tej organizacji należą? Kolumbia czy Meksyk (...) Dlaczego mamy udawać, że nie wiemy, skąd się bierze część inwestycji rodem z Kolumbii? To jest pranie brudnych pieniędzy - mówił polityk PiS.