Elon Musk oskarża liderów Partii Pracy o zaniedbania ws. „gangów gwałcicieli”. „To śmieszne”

Elon Musk, dyrektor generalny SpaceX i Tesli, oskarża brytyjską Partię Pracy o zaniedbania w sprawie walki z gangami wykorzystującymi seksualnie dzieci w Wielkiej Brytanii. Tymczasem czołowi politycy ugrupowania podkreślają, że „nie interesuje ich” zdanie miliardera.

Publikacja: 05.01.2025 11:26

REUTERS/Lukasz Glowala

REUTERS/Lukasz Glowala

Foto: REUTERS/Lukasz Glowala

adm

Elon Musk w ostatnim czasie wielokrotnie potępiał brytyjską Partię Pracy za odrzucenie przeprowadzenia – kolejnego – krajowego dochodzenia w sprawie wykorzystywania dzieci w północnej Anglii. Miliarder zaatakował między innymi brytyjskiego premiera Keira Starmera. Politycy ugrupowania wydają się jednak nie przejmować słowami miliardera. 

Elon Musk atakuje Partię Pracy i Keira Stramera ws. wykorzystywania seksualnego dzieci

„W Wielkiej Brytanii poważne przestępstwa, takie jak gwałt, wymagają zgody Crown Prosecution Service (red. Koronna Służba Prokuratorska, CPS) by policja mogła postawić zarzuty podejrzanym. Kto był szefem CPS, gdy gangi gwałcicieli mogły wykorzystywać młode dziewczyny bez narażania się na kontakt z wymiarem sprawiedliwości? Keir Starmer, w latach 2008-2013” – napisał Musk w należącym do niego serwisie X. 

Stramer nie był jednak jedynym politykiem Partii Pracy zaatakowanym przez Muska. Miliarder skrytykował także Jess Phillips, podsekretarz stanu ds. ochrony i przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Zasugerował on, że „zasługuje ona na więzienie” za jej stanowisko w sprawie krajowego dochodzenia w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci. 

Na zarzuty Muska ostro zareagował teraz minister zdrowia Wes Streeting. 

Czytaj więcej

Marek A. Cichocki: Elon Musk poparł AfD. I wywołał w Niemczech absolutną histerię

Streeting: Słowa Elon Muska? Jest źle poinformowany ws. dochodzenia dotyczącego wykorzystywania seksualnego dzieci 

Minister Wes Streeting odniósł się do słów Elon Muska, określając je jako „śmieszne”. Powiedział także, że miliarder jest „źle poinformowany” w tej sprawie. Jak dodał polityk, „nie jest on zainteresowany opiniami” właściciela Tesli na temat polityki brytyjskiej.

Streeting zapytany został także, dlaczego uparcie twierdzi, że nie zostanie przeprowadzone kolejne dochodzenie w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci w Wielkiej Brytanii. Jak podkreślił polityk, „zostało już one przeprowadzone”. - Powodem, dla którego nie przeprowadzamy kolejnego krajowego dochodzenia, jest to, że już odbyło się krajowe dochodzenie – stwierdził, zaznaczając, że było to „niezależne dochodzenie w sprawie molestowania seksualnego dzieci, kierowane przez profesor Alexis Jay, które zakończyło się w 2022 roku”. 

Wielka Brytania: Partia Pracy nie chce kolejnego dochodzenia ws. wykorzystywania dzieci 

Brytyjska Partia Pracy nie popiera wszczęcia nowego, ogólnokrajowego dochodzenia w sprawie gangów wykorzystujących seksualnie dzieci. Jej politycy stale zaznaczają, że już je przeprowadzono. Kwestia ta wciąż budzi jednak w Wielkiej Brytanii kontrowersje – sprawy takie jak skandal w Rotherham, gdzie przez lata ignorowano zgłoszenia o nadużyciach seksualnych, pozostają bowiem w pamięci opinii publicznej. Dochodzenie przeprowadzone przez profesor Alexis Jay ujawniło systemowe problemy w odpowiedzi na takie przypadki, ale również wyznaczyło drogę do reform. Na razie sprawa utknęła w miejscu. Tymczasem wielu krytyków brytyjskiego rządu jest zdania, że nie wszystko zostało wyjaśnione. 

Skala zjawiska, którego dotyczy sprawa została w pełni ujawniona w raporcie prof. Alexis Jay. Problem nadużywania seksualnego dzieci w Rotherham – i innych miejscach w Wielkiej Brytanii – już wcześniej wyszedł na jaw w listopadzie 2010 roku, gdy pięciu miejscowych mężczyzn, określanych jako „azjatyccy”, zostało uwięzionych za przestępstwa seksualne wobec nieletnich dziewcząt. Później, w 2012 roku, Andrew Norfolk – dziennikarz gazety „The Times” – opublikował materiały z własnego śledztwa, z których wynikało, że gangi „azjatyckich” mężczyzn popełniają liczne przestępstwa, polegające m.in. na handlu nieletnimi w hrabstwie South Yorkshire. Za zorganizowanie i prowadzenie przestępczej działalności odpowiadały silnie zakorzenione w Wielkiej Brytanii pakistańskie gangi, które umożliwiły wykorzystanie około 1400 dzieci. Śledczy podkreślali jednak, że liczba ta może być większa, a pewna liczba dzieci była zmuszana tylko do przypatrywania się niedozwolonym praktykom. Dane te oparto na lokalnych raportach komitetu ochrony praw dzieci. 

Pierwszy raport dotyczący tej sprawy – w którym ostro skrytykowano za bierność instytucje publiczne – pojawił się już w 2002 roku. Został on jednak uznany za „przesadzony„ i „sfabrykowany” przez policję oraz władze. W innym dokumencie – z 2006 roku – badacze jako powód bierności policji podawali m.in. obawę, że mogą oni zostać posądzeni o rasizm. Kierownicy mieli też pouczać pracowników opieki społecznej, by nie odnosić się do pochodzenia etnicznego domniemanych sprawców lub zachować ostrożność przy jej podawaniu w raportach i aktach podopiecznych. 

Doniesienia medialne i wyniki śledztw wskazują, że zdecydowana większość gwałcicieli związanych ze sprawą pochodzi z Pakistanu. Pracownicy władz lokalnych i służb opiekuńczych bali się jednak właśnie o posądzenia o piętnowanie rasowe. Niektórzy wprost nawet otrzymali polecenie ignorowania rasy sprawców. Zeznania części ofiar wskazują, że Pakistańczycy byli świadomi ochrony, jaką daje im ich pochodzenie etniczne w Anglii. Przemoc seksualna wobec dzieci z Rotherham – o którym jest najgłośniej – to jedynie czubek góry lodowej. Pojawiają się doniesienia, że podobne zdarzenia miały miejsce także w Oxfordzie, Derby, Rochdale, Telford, Peterborough i Oldham.

Czytaj więcej

Elon Musk pisze o wyborach w Niemczech. „Oni mogą uratować kraj”

Elon Musk ingeruje w politykę Wielkiej Brytanii. Popiera Nigela Farage'a i Refrom UK

To już kolejna ingerencja Elon Muska w brytyjską politykę. Miliarder jest zaangażowany w trwający spór z rządzącą Partią Pracy od czasu objęcia przez nią urzędu w zeszłym roku. Wcześniej nazwał Wielką Brytanię między innymi „tyrańskim państwem policyjnym„ i stwierdził, że „wojna domowa jest nieunikniona”, gdy latem przez kraj przetoczyły się masowe antyimigranckie protesty.

„Brytyjczycy nie chcą tego rządu” – pisał Musk w serwisie X. Zdaniem miliardera nadzieją dla Wielkiej Brytanii jest prawicowa partia Reform UK, którą kieruje Nigel Farage, jedna z twarzy kampanii na rzecz brexitu.

Po jednym z największych zwycięstw w historii, brytyjska Partia Pracy zmaga się z kryzysem poparcia. Rząd Keira Starmera jest krytykowany z powodu słabej efektywności i braku realizacji części obietnic wyborczych. Sondaże pokazują duży spadek poparcia dla władz Wielkiej Brytanii.

Elon Musk w ostatnim czasie wielokrotnie potępiał brytyjską Partię Pracy za odrzucenie przeprowadzenia – kolejnego – krajowego dochodzenia w sprawie wykorzystywania dzieci w północnej Anglii. Miliarder zaatakował między innymi brytyjskiego premiera Keira Starmera. Politycy ugrupowania wydają się jednak nie przejmować słowami miliardera. 

Elon Musk atakuje Partię Pracy i Keira Stramera ws. wykorzystywania seksualnego dzieci

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Polityka
Donald Trump odpowiada na rezygnację Justina Trudeau. „Zostańcie 51. stanem USA”
Polityka
Tym razem bez zamieszek. Kongres potwierdził zwycięstwo Trumpa w wyborach w USA
Polityka
Skrajna prawica porządzi Austrią? Prezydent z bólem powierza misję partii FPÖ
Polityka
Premier Kanady Justin Trudeau ogłosił rezygnację. „Jesteśmy w krytycznym momencie”
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Polityka
Jędrzej Bielecki: To będzie kolejny rok wojny, a nie pokoju
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay