Jak informuje singapurski dziennik „Straits Times” załogom już wcześniej nie wolno było kontaktować się ze sobą w czasie rejsów, podczas briefingów przed wylotem oraz podczas transportu na lotnisko obowiązywał dystans społeczny „ Cały czas jesteśmy w kontakcie z władzami kraju i stosujemy się do ich zaleceń. Zawsze też wyrażamy gotowość do wprowadzenia zmian, jeśli tylko są one niezbędne i uzasadnione, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych załóg i pasażerów ” czytamy w oświadczeniu Singapore Airlines.
Czytaj także: Pracownicy chcą kupić Air India
Elektroniczne bransoletki są kolejnym środkiem ostrożności po obowiązku wypełnienie przed każdym rejsem deklaracji potwierdzającej stan zdrowia oraz poddaniu się pomiarowi temperatury. Jeśli któryś z pracowników pokładu, bądź pilot poczują się źle, mają obowiązek pozostania w domu i poinformowania o tym pracodawcy. Podczas serwisu na pokładzie stewardesy i stewardzi noszą nie tylko maski, gogle i rękawiczki ochronne, a na niektórych kierunkach, takich jak Wlk Brytania i Republika Południowej Afryki także kombinezony ochronne i specjalne maski.
Alan Tan, przewodniczący związku zawodowego Singapore Airlines Staff Union, powiedział w rozmowie ze „Straits Times”, że załogi w pełni zrozumiały nowe zalecenia i się do nich stosują. — Oczywiście nie jest to łatwe, kiedy lecisz na przykład do Nowego Jorku, czyli 16-18 godzin i potem na miejscu nie możesz wyjść z pokoju. Ale nasze załogi w pełni rozumieją, że takie środki ostrożności są niezbędne — mówił Alan Tan. Przy tym po powrocie z takich krajów, jak Wlk Brytania i RPA członków załóg obowiązuje teraz 7-dniowa kwarantanna, podczas której trzykrotnie przeprowadzane są testy PCR : pierwszego i trzeciego dnia, a potem na zakończenie izolacji.
Singapore Airlines nie są jedynym przewoźnikiem, który rygorystycznie dba o zdrowie pracowników. Także inne kraje Azji wprowadziły ograniczenia i karzą za łamanie przepisów. Steward holenderskich linii KLM znalazł się w singapurskim więzieniu dlatego, że podczas przerwy między lotami opuścił pokój hotelowy i wyszedł poza budynek. W grudniu 2020 trzy stewardesy z tajwańskiej linii Eva Air zostały aresztowane za złamanie kwarantanny, bo postanowiły zobaczyć się w tym czasie z członkami rodziny. Pilot tego samego przewoźnika poszedł do więzienia, bo nie poinformował pracodawcy, że zaraził się COVID-19. Od 1 stycznia tajwańskie władze sanitarne zaostrzyły warunki i kwarantanna została wydłużona do tygodnia , a kończy ją test wymazowy PCR.