Państwa i władcy różnie radzą sobie z obsługą zadłużenia. Najbardziej działają na wyobraźnię wysiłki podejmowane przez żyjącego na przełomie XIII i XIV w. króla Francji Filipa IV Pięknego. Gigantyczne koszty wojen i narastający dług skłoniły go do pozbycia się jednego z głównych wierzycieli – zakonu templariuszy, który udało się z małą pomocą papieża oskarżyć o herezję, a zakonników puścić na stosach z dymem. Inny wyczyn Filipa to złupienie kupców lombardzkich, zmuszonych do zakupu za gigantyczne sumy francuskiego obywatelstwa. I wygnanie Żydów z uwłaszczeniem się na ich majątku. W porównaniu z tym notoryczne obniżanie ilości srebra w monetach to niewinna igraszka.