Numer w ewidencji
– Numer księgi wieczystej od zawsze jest jedną z podstawowych danych opisujących grunt, widniejącą w ewidencji gruntów i budynków, co wynika z prawa geodezyjnego i kartograficznego – tłumaczy Waldemar Izdebski, główny geodeta kraju. – Przepisy rozporządzenia o ochronie danych osobowych zawierają podstawowe zasady ich przetwarzania, a te szczegółowe wynikają z prawa geodezyjnego i kartograficznego. Przede wszystkim mówi o tym art. 20 ust. 1 pkt 1 oraz art. 24 ust. 2. Z pierwszego przepisu wynika, że ewidencja gruntów i budynków obejmuje dane o gruntach, m.in. o ich położeniu i oznaczeniu ksiąg wieczystych. To znaczy, że numer księgi wieczystej jest daną przedmiotową. O tym wprost mówi rozporządzenie w sprawie ewidencji gruntów i budynków – wyjaśnia Waldemar Izdebski. – Drugie uregulowanie stanowi, że informacje zawarte w operacie ewidencyjnym są jawne, a numery ksiąg wieczystych do takich się zaliczają, co też wydaje się zgodne z interpretacją UODO. Zwracał się on do kolejnych ministrów z prośbą o przeniesienie numeru księgi wieczystej do grupy danych objętych ograniczeniem dostępu. A skoro tak, to obecnie są one jawne i nie mogą być traktowane jako dane osobowe – tłumaczy.
Prawnicy mają wątpliwości
– Dane z ksiąg wieczystych powinny być powszechnie dostępne. Powstaje tylko pytanie o to, czy geoportal powinien umożliwiać wyszukanie konkretnej działki – i księgi – z mapy. Co do tego mam wątpliwości – mówi dr Paweł Litwiński, partner w kancelarii Barta Litwiński. – Moim zdaniem wszyscy powinni mieć dostęp do księgi wieczystej dzięki znajomości jej numeru. Natomiast sądy, komornicy czy notariusze mogą wyszukiwać je dzięki innym kryteriom, takim jak PESEL czy nazwisko. Dzięki temu prywatność będzie chroniona choć w minimalnym stopniu – uważa Litwiński.
Pod lupą rzecznika
Okazuje się, że do RPO wpływają skargi dotyczące zakresu zamieszczanych w księgach wieczystych szczegółowych danych osobowych. Każdy, kto przez internet przejrzy księgę wieczystą, zapozna się bowiem z numerem PESEL i z imionami rodziców właściciela, a także innych osób, których prawa czy roszczenia ujawnia księga. Problemem jest tu nie tylko potrzeba ochrony prywatności jako takiej. Dostęp do tak szczegółowych danych osobowych może ułatwiać kradzież tożsamości i wykorzystanie danych w sposób sprzeczny z prawem.
RPO zgłaszał ministrowi sprawiedliwości wątpliwości, czy zgodne z konstytucją są zapisy obowiązującego wówczas rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 21 listopada 2013 r. w sprawie zakładania i prowadzenia ksiąg wieczystych w systemie informatycznym (zawierało analogiczne regulacje do obecnego rozporządzenia). W wystąpieniu tym RPO wskazywał, że rozporządzenie istotnie ograniczyło autonomię informacyjną jednostki zagwarantowaną w konstytucji.
Rzecznik uważa, że problem należy rozważyć ponownie w kontekście rozporządzenia o RODO.Wprowadziło ono zasadę minimalizacji danych – w istocie tożsamą z konstytucyjną zasadą niezbędności udostępniania danych. Wcześniej przez lata informacji ujawnianych w księgach wieczystych nie był aż tak wiele jak dziś, a nie rodziło to istotnych problemów w obrocie prawnym.