Niejasne i zmieniające się jak w kalejdoskopie przepisy są bolączką wielu krajowych firm. W szczególnie trudnej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy dopiero zaczynają przygodę z biznesem. Skomplikowane procedury związane z prowadzeniem działalności gospodarczej były już przyczyną upadłości niejednego startupu.
Pierwsze kroki
Wyzwania zaczynają się na samym początku – od wyboru właściwej formy prawnej działalności. Zależy ona m.in. od tego, jakim kapitałem dysponujemy, jakie mamy nastawienie do ryzyka i jakie plany ekspansji. Na tym etapie cenna może być rada inwestora, np. funduszu venture capital, który ma doświadczenie we wspieraniu startupów.
Osobną kwestią, o której decydujemy już na początku naszej biznesowej kariery, a która ma zwykle duże znaczenie dla jej późniejszego powodzenia, jest nazwa. – W przypadku firm, które nie oferują usług lub towarów szczególnego rodzaju, to właśnie ich nazwa będzie podstawową wizytówką i znakiem rozpoznawczym – podkreśla Jakub Słupski, adwokat z Patpol Legal. Dodaje, że zdobycie rynku lokalnego będzie z pewnością wielkim osiągnięciem, jednak w miarę rozwoju przedsiębiorstwa konkurencja będzie rosła. Wtedy najbardziej przyda się rozpoznawalna nazwa, pozwalająca wyróżnić się wśród innych graczy w branży.
– Warto pamiętać o tym już na etapie rejestracji działalności, co pozwoli uniknąć problemów związanych ze zmianą nazwy firmy na nieco bardziej wyróżniającą się. Oczywiście im jest bardziej pomysłowa i niespotykana, tym większa szansa, że uda nam się uzyskać dla niej dodatkową ochronę poprzez jej rejestrację jako znaku towarowego – podkreśla ekspert.
Branżowe pułapki
Uregulowania prawne oraz płynące z nich wyzwania i możliwości zależą też od tego, w jakiej branży działa startup. – Nasz fundusz zajmuje się przedsiębiorczością technologiczną. W praktyce największe sukcesy w tym zakresie odniosły firmy wykorzystujące znaną technologię na potrzeby nowych usług. Przykładowo Uber czy Airbnb. Oznacza to także wykorzystanie przestrzeni prawnej wynikającej z nieuregulowania określonych obszarów. Krótko mówiąc: prawo nie nadąża tutaj za technologią – mówi Bartłomiej Gola, prezes funduszu SpeedUp Energy Innovation.