Używane produkty przez dekady kojarzyły się w Polsce z czymś tańszym, ale jednak gorszym – wyjątek stanowiły tylko te z Zachodu. Teraz podejście do nich się zmienia: zyskują zwolenników, nie tylko z powodu niższych cen. Z badania ARC Rynek i Opinia oraz Forum Odpowiedzialnego Biznesu, do którego dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że już połowa Polaków sięga po produkty z drugiej ręki czy stawia na naprawę rzeczy już posiadanych. Dla porównania: badania przeprowadzone przed laty wskazywały, że tylko co trzeci Polak sięgał po produkty używane.
Dziś na czele towarów z drugiej ręki są – to raczej nie dziwi – samochody, bo znaczenie ma kryterium cenowe. Ale wskazywanie przez ponad 40 proc. badanych książek czy ubrań nie jest już takie oczywiste. To pochodna zarówno ich niższych cen, jak i – coraz częściej – niechęci do szybkiej i taniej mody z sieciówek. Dlatego zwłaszcza młodsze generacje coraz chętniej sięgają po produkty używane. Dla nich nie liczy się posiadanie danej rzeczy, tylko skorzystanie z niej i oddanie dalej.
Czytaj także: Sieć sklepów COS wypuściła nową kolekcję z niesprzedanych ubrań
Sieć niczym pchli targ
67 proc. badanych kupuje towary z drugiej ręki na serwisach internetowych, dzięki którym ten rynek będzie nadal coraz szybciej się rozwijał. Widać to choćby po Allegro, którego początki i kolejne lata działalności to oferty głównie od klientów indywidualnych, wystawiających również wiele używanych produktów. Później pojawił się serwis Tablica (obecnie OLX) i szereg innych.