Przetworzone mięso Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała za jeden z najbardziej rakotwórczych czynników już trzy lata temu. Czerwone mięso oraz przetworzone czerwone mięso, czyli szynki, kiełbasy, pasztety zostały zaliczone do składników równie szkodliwych, co palenie tytoniu i azbest.
Nowe badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych potwierdzają tę tezę i rozszerzają listę nowotworów, których rozwojowi może sprzyjać mięsna dieta o kolejną pozycję, informuje onet.pl. Okazało się, że oprócz raka jelita grubego, żołądka, trzustki czy prostaty, przetworzone mięso sprzyja również rakowi piersi.
Czytaj też: Polki nie badają piersi, bo się boją i wstydzą
Zespół pod przewodnictwem dr Maryam S. Farvid z Harvard T.H. Chan School of Public Health wziął pod lupę 15 dotychczas przeprowadzonych badań obejmujących w sumie ponad milion kobiet. Ich analiza wykazała, że dieta zawierająca duże ilości przetworzonych mięs powoduje wzrost ryzyka zachorowania na nowotwór piersi aż o 9 proc.
Przypomnijmy, że do podobnych wniosków doszli na początku tego roku brytyjscy naukowcy („European Journal of Cancer”) Wyliczyli oni, że ryzyko zachorowania na raka sutka było najwyższe u kobiet, które spożywały najwięcej przetworzonego mięsa, tj. powyżej 9 gramów dziennie (prawdopodobieństwo zachorowania oceniono na 21 proc.).