„Polskie” geny raka piersi

Mutacja genu powodującego agresywną postać nowotworu występuje u 50 tys. Polek - mówi prof. Cezary Cybulski

Publikacja: 18.05.2015 18:36

Prof. Cezary Cybulski pracuje w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medyczn

Prof. Cezary Cybulski pracuje w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego

Foto: archiwum prywatne

Dwie mutacje genu PALB2, często występujące w polskiej populacji, sprawiają, że ryzyko zachorowania na raka piersi rośnie pięciokrotnie. Polscy naukowcy odkryli, że zmiany w tym genie wywołują wyjątkowo agresywną chorobę. Ponad połowa pacjentek z mutacją PALB2 zmarła w ciągu dziesięciu lat od diagnozy.

Informacje o odkryciu podały najbardziej prestiżowe pisma naukowe. Głównym autorem publikacji jest pracujący w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie prof. Cezary Cybulski.

To druga w ciągu zaledwie miesiąca głośna publikacja naukowca pracującego w zespole prof. Jana Lubińskiego. W kwietniu badacze opisali odkrycie mutacji genu RECQL przyczyniającego się do podwyższenia ryzyka zachorowania na raka piersi.

Rz: Jak wpadliście na związek tego genu z rakiem piersi?

prof. Cezary Cybulski: Gen PALB2 powiązano z ryzykiem raka piersi już w 2007 roku. My wykryliśmy mutacje tego genu u Polek za pomocą sekwencjonowania nowej generacji. Dzięki badaniu ok. 12,5 tys. Polek z rakiem piersi oraz 5 tys. zdrowych kobiet ustaliliśmy, że u nas dominują dwie mutacje PALB2, które zwiększają ryzyko zachorowania blisko pięciokrotnie, a u nosicielek, u których w rodzinie występował rak piersi, ryzyko raka piersi wynosi mniej więcej 70 proc. Jednak największym naszym osiągnięciem jest wykazanie, że mutacje PALB2 wywołują raka piersi o agresywnym przebiegu, o wysokiej śmiertelności. To jest nasze, polskie, odkrycie.

Obecnie wykryliśmy około 130 kobiet z mutacją PALB2. Planujemy zgromadzenie wielokrotnie większej grupy nosicielek mutacji PALB2, aby precyzyjnie ustalić czynniki, które wpływają na ryzyko zachorowania i rokowanie, aby odpowiedzieć na pytanie, co pomaga, a co szkodzi kobietom z uszkodzeniem genu PALB2. Wiemy, że mutacje PALB2 predysponują też do raka trzustki – zwiększają ryzyko kilkukrotnie.

Przydałby się odpowiedni test. Czy jest szansa, że takie badanie wejdzie do praktyki lekarzy genetyków?

Test PALB2 polega na wykrywaniu dwóch dominujących mutacji tego genu. Nie widzę przeszkód, aby zacząć badać Polki na obecność tych mutacji obecnie, zwłaszcza kobiety, u których w rodzinie występował rak piersi. Test ten służy do wykrywania grupy wysokiego ryzyka i jest to moim zdaniem drugi tak ważny test dla Polek poza testem BRCA1. Warto wspomnieć, że w Polsce żyje aż 50 tys. kobiet z mutacją PALB2. Dla porównania w naszej populacji żyje 100 tys. kobiet z BRCA1.

Jaka jest różnica między mutacją tych dwóch genów?

Mutacja PALB2 jest bardziej agresywna i powoduje groźniejszą postać raka piersi. Nie znam innego genu dla raka piersi o tak złym rokowaniu jak ten wywołany przez PALB2: śmiertelność w ciągu dziesięciu lat wynosi 48 proc. Nawet raki piersi wywołane przez BRCA1 mają lepsze rokowanie – dziesięcioletnie przeżycie to ok. 75 proc. Gen PALB2 jest związany z naprawą DNA, podobnie jak BRCA1 i 2, CHEK2, RECQL. Nie wiadomo, dlaczego akurat ta mutacja wywołuje najbardziej agresywnego raka.

Czy aby uratować 50 tys. polskich kobiet, należałoby: po pierwsze, przebadać wszystkie kobiety zagrożone, a po drugie: te po 40. roku życia, które mają tę mutację, prewencyjnie poddać mastektomii?

Być może dalsze badania wskażą na celowość profilaktycznych mastektomii u nosicielek mutacji PALB2, na przykład u kobiet z grupy najwyższego ryzyka.

Myślę, że jednak w dużym stopniu opanujemy problem za pomocą regularnych badań kontrolnych.

U chorych nosicielek mutacji PALB2 obserwowaliśmy wyjątkowo silny związek z ryzykiem zgonu a wielkością guza. Dziesięcioletnie przeżycie nosicielek mutacji z rakiem mniejszym niż 2 cm było dobre i wynosiło 82 proc., a dziesięcioletnie przeżycie kobiet z guzem o wielkości powyżej 2 cm wynosiło jedynie 32 proc.

Dlatego regularne badania kontrolne za pomocą USG, mammografii i ewentualnie rezonansu magnetycznego mogą umożliwić wczesne wykrycie raka piersi.

Ile kosztuje takie badanie i czy można je już gdzieś wykonać?

Kosztuje 120 złotych i można je wykonać u nas, a niedługo również w innych poradniach w Polsce.

Które kobiety powinny przede wszystkim wykonać tego rodzaju badania genetyczne?

Warto wykonać badania genetyczne, aby wiedzieć, czy ma się wysoką genetyczną predyspozycję do tak częstego nowotworu jak rak piersi. Powinny je zrobić zwłaszcza kobiety, u których w rodzinie występowała ta choroba.

Nie u wszystkich nosicielek zmutowanych genów był rak piersi w rodzinie, zwłaszcza wtedy, gdy mutacja jest odziedziczona od ojca, dlatego najkorzystniejsze byłoby oznaczenie najważniejszych mutacji wysokiego ryzyka raka piersi u każdej dorosłej kobiety.

Mamy też dwa nowe „podejrzane" geny, które są jeszcze w trakcie badań. Wyselekcjonowaliśmy też kolejnych 20 „kandydatów" do badania. Jednak potrzebne są fundusze. Pracuję obecnie nad kolejnym grantem, który umożliwiłby kontynuację badań.

Nasze publikacje świadczą, że podążamy dobrą drogą. Uważam, że dzięki strukturze populacji polskiej (populacja homogenna genetycznie), rejestrom 20 tys. kobiet z rakiem piersi i osób zdrowych, możliwości natychmiastowej weryfikacji wyników w homogennej genetycznie grupie Kanadyjczyków pochodzenia francuskiego (dzięki bliskiej współpracy naukowej z badaczami z Kanady) mamy wyjątkową okazję być światowym liderem w identyfikacji nowej generacji genów dla raka piersi.

Dotąd skupialiście się wyłącznie na badaniu kobiet. Czy są jakieś informacje dla panów?

Na razie utworzyliśmy rejestr około 5 tys. mężczyzn z rakiem prostaty. Chcemy zrobić podobne badania jak te związane z nowotworami piersi.

Zdrowie
Potrzebujesz dofinansowania do protezy lub rehabilitacji? Fundacja Poland Business Run szuka beneficjentów!
Zdrowie
Pilotażowy program tabletki „dzień po” w aptekach bez spektakularnych efektów
Zdrowie
Czy grozi nam medyczny blackout?
Zdrowie
Badanie CeZ: Z narzędzi AI korzysta niecałe 5 proc. podmiotów leczniczych w Polsce
Zdrowie
Paweł Walicki, CMP: Profilaktyka powinna znaleźć się w gestii lekarza rodzinnego