Łagodniejsze dyscyplinarki dla prokuratorów. Jak karani są śledczy?

Kary dyscyplinarne wymierzane prokuratorom w ubiegłym roku były łagodniejsze niż przed zmianą władzy. Prokuratorski sąd dyscyplinarny orzekał w 2024 r. mniej upomnień, nagan i wydaleń z zawodu. Więcej dyscyplinarek zostało za to umorzonych. Skąd ta zmiana?

Publikacja: 09.04.2025 04:30

Prokuratorzy na sali Sądu Apelacyjnego w Warszawie

Prokuratorzy na sali Sądu Apelacyjnego w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

„Prokuratura wykonuje zadania w zakresie ścigania przestępstw oraz stoi na straży praworządności” – to świetnie znana każdemu polskiemu prokuratorowi treść art. 2 prawa o prokuraturze. Przepis ten, co prawda nie szczegółowo, bo od tego są dalsze regulacje ustawy, dobrze oddaje zakres i cel ciężkiej pracy polskich śledczych. Jednak nie wszyscy prokuratorzy wykonują swoje obowiązki rzetelnie zgodnie z obowiązującymi przepisami. A to prosta droga do tego, żeby ze ścigającego stać się ściganym.

Mowa o postępowaniach dyscyplinarnych, które w ubiegłych latach mogły kojarzyć się opinii publicznej bardziej z walką polityczną w środowisku prokuratorskim niż z wyciąganiem odpowiedzialności za rzeczywiste przewinienia służbowe. Nie oznacza to jednak, że prokuratorzy nie są karani dyscyplinarnie za przewlekłe postępowania, zaniedbania służbowe, czy pospolite wykroczenia lub przestępstwa. Wystarczy wspomnieć chociażby opisaną przez nas niedawno sprawę prokurator z Pucka, która odrabiała podpisy, fałszowała dokumenty w postępowaniach karnych i posługiwała się nimi, żeby ukryć swoje błędy.

Czytaj więcej

Prokuratorzy: Rośnie liczba wyrzucanych z zawodu

Sprawy dyscyplinarne prokuratorów. Łagodniejsze kary w pierwszym roku nowego rządu

O karach w takich sprawach decyduje co do zasady w pierwszej instancji Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym. Jeszcze przed objęciem władzy przez PiS prawnicy twierdzili, że sądy dyscyplinarne u prokuratorów są zbyt pobłażliwe dla swoich. Zmiana miała nastąpić po przejęciu prokuratury przez ekipę Zbigniewa Ziobry. Sprawdziliśmy, jak karani są prokuratorzy obecnie.

Z danych przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że w ubiegłym roku do Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym wpłynęły 34 wnioski o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej. To o cztery wnioski więcej niż w 2023 r., czyli ostatnim roku kierowania prokuraturą przez Zbigniewa Ziobrę.

W 2024 r. sąd ten ukarał prokuratorów ośmioma upomnieniami, dwoma naganami i jednokrotnie pozbawieniem prawa do stanu spoczynku. Nie wymierzono ani jednej kary usunięcia z zawodu oraz przeniesienia na inne miejsce służbowe. Jak się okazuje rok wcześniej prokuratorski sąd dyscyplinarny wymierzał surowsze kary. Orzeczono wtedy: dziewięć upomnień, siedem nagan, jedno pozbawienie prawa do stanu spoczynku, a trzech prokuratorów zostało wydalonych ze służby. Zwiększyła się za to o osiem liczba umorzeń postępowań spraw dyscyplinarnych prokuratorów. Wzrosła też liczba uniewinnień – o jedno, zawieszeń postępowania – o jedno oraz odstąpień od wymierzenia kary – o trzy.

Czytaj więcej

Raport Adama Bodnara. Śledczy rozliczają prokuraturę z czasów PiS

Prokuratorzy karani łagodniej niż za Zbigniewa Ziobry. „Kończą się sprawy polityczne”

Co oznaczają te liczby? Według prok. Roberta Kmieciaka, prezesa zarządu stowarzyszenia Lex Super Omnia, bez szczegółowego przeanalizowania tych spraw dyscyplinarnych trudno wyciągać konkretne wnioski i dopatrywać się jakichś trendów. – Nie uważam, żeby prokuratorzy popełniali mniej przewinień służbowych. Takie a nie inne decyzje w sprawach dyscyplinarnych wynikać mogą jednak z kilku okoliczności. Przede wszystkim w 2024 r. kształtowało się nowe kierownictwo prokuratury, co zawsze niesie za sobą chwilową zmianę pewnej dynamiki funkcjonowania organu. Co ważne, w listopadzie ubiegłego roku doszło też do zmiany członków Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym z uwagi na zakończenie kadencji – mówi prok. Kmieciak.

Zwraca przy tym uwagę na wzrost liczby umorzeń postępowań dyscyplinarnych. – Podejrzewam, że duża część decyzji o umorzeniu dyscyplinarek w 2024 r. dotyczy członków naszego stowarzyszenia, którym zarzuty dyscyplinarne niezasadnie stawiali rzecznicy ustanowieni przez poprzedniego ministra sprawiedliwości. Mówię o sprawach określanych jako tzw. polityczne. Wspomnę chociażby o prokuratorze Krzysztofie Parchimowiczu, wobec którego wszczęto kilkanaście postępowań dyscyplinarnych. Kilka z nich zostało w ubiegłym roku umorzonych przez sąd dyscyplinarny – zaznacza prok. Kmieciak.

24 kwietnia, godz. 15.00

Gala Orły ESG. Poznaj zwycięzców, spotkaj się z liderami.

Dowiedz się więcej

Jego zdaniem prokuratorskie sprawy dyscyplinarne przez ostatnie lata nie zawsze prowadzone były rzetelnie. – Jako stowarzyszenie wielokrotnie wskazywaliśmy na przykłady wyjątkowo nieprofesjonalnych zachowań rzeczników dyscyplinarnych. Ich działania były często ukierunkowane na powstrzymanie prokuratorów od dbania o stan praworządności. Zmieniło się to w ostatnim roku i to nie zawsze w wyniku zmiany rzecznika dyscyplinarnego. Natomiast sąd dyscyplinarny stawał na wysokości zadania. Wydaje mi się, że decyzje podejmowane przez ten sąd w 2024 r. były o tyle słuszne, że w dużej mierze uporządkowały los spraw, które w tym sądzie nigdy nie powinny się znaleźć. Kończą się sprawy polityczne – mówi prok. Kmieciak.

Niewykluczone jednak, że do sądu dyscyplinarnego trafi niebawem nowa grupa spraw związanych z audytem śledztw prowadzonym w latach 2016–2023. Częściowe wyniki stwierdzające polityczne nadużycia w prokuraturze poznaliśmy w styczniu w tzw. raporcie Adama Bodnara. Mają one posłużyć do wszczęcia co najmniej kilkudziesięciu postępowań dyscyplinarnych.

Opinia
dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, członek Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym od 2016 r.

Fakt wymierzenia w 2024 r. przez Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym mniejszej liczby upomnień, nagan, czy wydalenia prokuratorów ze służby niż rok wcześniej nie oznacza, że istnieje jakiś nowy trend łagodzenia orzecznictwa tego sądu. Bez szczegółowej, merytorycznej analizy tych spraw nie jesteśmy w stanie rzetelnie stwierdzić, skąd ta zmiana. Zastanawia jednak pięciokrotny wzrost liczby umorzeń postępowań dyscyplinarnych między 2023 i 2024 r. Podejrzewam, że może mieć to związek ze zmianą polityczną w kraju, a co za tym idzie ze zwiększeniem skłonności sędziów sądu do podejmowania decyzji o umorzeniu sprawy czy odstąpieniu od wymierzenia kary. Niewykluczone też, że zmieniła się polityka działania rzeczników dyscyplinarnych w związku ze zmianą sytuacji w prokuraturze, być może wycofano jakieś wnioski dyscyplinarne.

„Prokuratura wykonuje zadania w zakresie ścigania przestępstw oraz stoi na straży praworządności” – to świetnie znana każdemu polskiemu prokuratorowi treść art. 2 prawa o prokuraturze. Przepis ten, co prawda nie szczegółowo, bo od tego są dalsze regulacje ustawy, dobrze oddaje zakres i cel ciężkiej pracy polskich śledczych. Jednak nie wszyscy prokuratorzy wykonują swoje obowiązki rzetelnie zgodnie z obowiązującymi przepisami. A to prosta droga do tego, żeby ze ścigającego stać się ściganym.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Alarmująca opinia rzecznika TSUE ws. neosędziów. Czeka nas armagedon
Prawo drogowe
Skarbówka sprzedaje auta pijanych kierowców. Wiadomo „ile zarobiła"
Sądy i trybunały
Duże zmiany w największym stowarzyszeniu sędziów w Polsce. Jest nowy prezes
Praca, Emerytury i renty
Waloryzacja środków na kontach w ZUS a przejście na emeryturę. Który miesiąc wybrać?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Praca, Emerytury i renty
Ta grupa seniorów otrzyma 13. emeryturę wcześniej. Jeszcze przed świętami