Projekt nowelizacji prawa o prokuraturze, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, który przewiduje rozdział funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości, zakłada także przyznanie prokuraturze autonomii budżetowej. Według projektodawców rozwiązanie to ma być dodatkową gwarancją samodzielności działania PG i uniezależni go od organów władzy wykonawczej na etapie projektowania ustawy budżetowej.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu od początku opowiadało się jednak Ministerstwo Finansów, które też kwestionuje model określania wynagrodzenia prokuratorów poprzez odwołanie do wynagrodzenia sędziów.
Ministerstwo Finansów: prokuratury nie ma w konstytucji
Teraz, gdy projekt jest już na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów, MF ponawia swoje uwagi. – Status jednostek posiadających przywilej autonomii budżetowej ma zakres stały, zdeterminowany w szczególności wieloletnim obowiązywaniem i stabilnością przepisów konstytucyjnych, zatem brak jest podstaw do jego rozszerzania – wskazuje Hanna Majszczyk, wiceminister finansów. Podtrzymała też uwagę dotyczącą sposobu określania wynagrodzeń prokuratorów poprzez zastosowanie odrębnej, samodzielnej regulacji bez potrzeby odwoływania się do wynagrodzeń sędziów. Zdaniem MF jako punkt wyjścia do określenia wynagrodzeń należałoby przyjąć wartości dotychczasowe (kwota), a jako wskaźnik waloryzacji przyjąć ten odnoszący się do pracowników w państwowej sferze budżetowej.
Czytaj więcej
Wydawało się, że skłóconych prokuratorów z różnych frakcji nikt nie jest w stanie pogodzić. Ministrowi finansów się udało. Wszyscy równie mocno go nienawidzą. Minister Andrzej Domański i jego ekipa, robiąc z prokuratorów urzędników, osiągną to, co nie udało się nawet Ziobrze – najlepsi odejdą, reszta jeszcze mocniej zegnie karki.
To wywołało zdecydowany sprzeciw w środowisku prokuratorów.