Najwięcej zwolenników koncepcja bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP) ma wśród młodych ludzi, a także wśród osób zajmujących się domem i bezrobotnych. W tych dwóch ostatnich grupach popiera ją aż trzech na czterech badanych. Najmniej zwolenników gwarantowanego świadczenia dla wszystkich jest wśród pracujących i emerytów, czyli wśród osób, które mają własne dochody – wynika z ogłoszonego we wtorek raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który przeprowadził pierwsze w kraju badanie opinii o BDP.
Czytaj także: Hiszpanie z dochodem podstawowym. Nawet ponad 1000 euro
Efekt pandemii
Październikowy sondaż wykazał, że 87 proc. Polaków nie zna koncepcji BDP, według której każdy obywatel niezależnie od swoich dochodów otrzymywałby stałą „pensję" z państwowej kasy. Większość, bo 57 proc., nigdy nawet o niej nie słyszała, choć to Polacy byli inicjatorami apelu „Pacjent Europa", z którym w kwietniu zeszłego roku, zaraz po wybuchu pandemii, wystąpiło do władz Unii ponad 200 europejskich intelektualistów. Apelowali m.in. o trzymiesięczny dochód podstawowy dla każdego mieszkańca Unii.
Z sondażu PIE wynika, że tylko 13 proc. Polaków ma jakąś wiedzę na temat rozwiązania, którym ekonomiści i politycy zaczęli się bliżej interesować po wybuchu kryzysu finansowego, a które teraz, w pandemii, ponownie przyciąga uwagę ekspertów, mediów, a także Komisji Europejskiej. W maju ub. roku KE oficjalnie zarejestrowała inicjatywę obywatelską wzywającą do wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego w krajach Unii.