Jak podał w poniedziałek GUS, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (obejmuje firmy z co najmniej 10 pracownikami) zwiększyło się w lutym o 13,6 proc. rok do roku po zwyżce o 13,5 proc. w styczniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyhamowania wzrostu płac do 12 proc.
Czytaj więcej
Aż 41 proc. Polaków obawia się, że przez napływ Ukraińców traci szansę na solidne podwyżki. A jak jest w rzeczywistości? Spierają się nawet eksperci. Wiadomo jednak na pewno, że bez cudzoziemców gospodarka szybko by się załamała.
Wcześniejsze prognozy, z przełomu roku, sugerowały, że w 2023 r. wynagrodzenia będą rosły wolniej niż w 2022 r. Wydawało się bowiem, że ochłodzenie na rynku pracy, związane ze spowolnienie w gospodarce, w obecnej sytuacji demograficznej będzie przejawiało się mniejszą presją na wzrost płac, a nie spadkiem zatrudnienia. W pierwszych dwóch miesiącach br. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw rosły jednak szybciej niż w tym samym okresie ub.r. (10,6 proc.), a nawet niż średnio w całym w 2022 r. (12,9 proc.).
Scenariusz wyhamowania wzrostu płac w kolejnych miesiącach jest jednak nadal prawdopodobny, jeśli sprawdzą się prognozy ekonomistów, że od marca wyraźnie maleć zacznie inflacja. W lutym osiągnęła ona szczyt na poziomie 18,4 proc. rok do roku, a szybki wzrost kosztów życia to główne źródło presji na wzrost wynagrodzeń.