To nie tak. Papież tworzy ramy dla promocji nowej ewangelizacji – ta w Kościele dzieje się od czasów okołosoborowych. Tak samo jest w Polsce. Już 40 lat temu mówił o tym ks. Franciszek Blachnicki, który w ramach ruchu oazowego stworzył cały program ewangelizacyjny. Mamy u nas naprawdę bogatą rzeczywistość pod tym względem – prawie sto szkół nowej ewangelizacji, są bardzo aktywne ruchy kościelne liczące nawet dziesiątki tysięcy osób. Problem w tym, że, po pierwsze, działania te są oddalone od siebie, a po drugie, wiedza wiernych o nich wciąż jest stosunkowo mała. Potrzeba więc promocji i pokazania, że nie są to prywatne inicjatywy, tylko ważna część misji Kościoła.
Ale jak dotrzeć do ludzi, którzy stracili kontakt z wiarą, z Kościołem? Czy wychodzenie na ulice to naprawdę dobra metoda?
Ewangelizacja jest zaproszeniem do konkretnego kościoła, wspólnoty czy grupy. Oczywiście jest wiele wydarzeń ewangelizacyjnych, włącznie z ewangelizacją uliczną. Nie mają one jednak na początek innego znaczenia niż tylko postawienie pytania. Podobnie jak samą swoją obecnością to pytanie stawiają tysiące pielgrzymów co roku idących do Częstochowy. Do tych, których nie ma w kościele, można dotrzeć tylko przez tych, którzy tam są. To oni muszą być tym Kościołem, który zaprasza. Ta fala ewangelizacji jest głównie dziełem świeckich.
W dokumentach przygotowujących jesienny synod biskupów na temat nowej ewangelizacji jest mowa o tym, że aby zacząć ewangelizować, trzeba najpierw poznać świat, do którego się idzie. Kościół, poznając go, często jednak reaguje na świat lękiem i oszołomieniem. Odwracając problem, czy myśli ksiądz, że Kościół w Polsce, z jego wizerunkiem i językiem, może przyciągnąć ludzi z zewnątrz?
Kościół jest bardzo różnorodny. Na pewno jest o wiele bogatszy niż jego obraz pokazywany w mediach. Do naszego zespołu ds. nowej ewangelizacji w Konferencji Episkopatu Polski zgłosiło się ponad trzysta wspólnot, które chcą podjąć i podejmują dzieło ewangelizacji w rozmaity sposób. Jest Droga Neokatechumenalna, Ruch Światło Życie, wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym i wiele innych, które przyciągają ludzi w każdym wieku.
Ale często się słyszy, że język Kościoła nie jest pociągający, bo jest niezrozumiały, czasem agresywny. Podobnie zniechęcają podziały w Kościele.