Rzeczpospolita: Mijają trzy lata od rewolucji na Majdanie. Na Ukrainie słychać głosy, że reformy przebiegają zbyt wolno, szczególnie jeśli chodzi o walkę z korupcją.
Adam Balcer: Według badań prowadzonych przez Transparency International Ukraina zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o poziom korupcji. Kilka lat nowych rządów tylko trochę poprawiło sytuację. Problem korupcji występuje na ogromną skalę na całym obszarze byłego Związku Radzieckiego, ale to nie oznacza, że wyraźna poprawa jest niemożliwa.
Gdzie zatem widać postęp?
Przy swoich wszystkich słabościach dobrym przykładem jest Gruzja, w której za rządów Micheila Saakaszwilego doszło do zmniejszenia korupcji. Wielki sukces w ostatnich latach odniosła też na tym polu Rumunia. Kiedy rząd podjął próbę łagodzenia kar za korupcję, w kraju natychmiast wybuchły masowe protesty. A jeszcze niedawno mówiono, że ze względów kulturowych wielka skala łapownictwa będzie Rumunom towarzyszyć już zawsze...
Na ile więc sukcesy Rumunii podważają teorię o istnieniu we wschodniej Europie tzw. kultury korupcyjnej?