Blogerzy wspominają tych, którzy zginęli w Smoleńsku

Publikacja: 11.04.2010 00:09

[b]Kataryna, blogerka:[/b] Teraz z Nieba może przynajmniej posłuchać o sobie trochę ciepłych słów, których mu tak szczędzono przez większość jego politycznego życia w kraju, w którym dla takich jak on nie ma w polityce miejsca. W najbliższych dniach nareszcie padną pod jego adresem słowa, na które bardziej zasłużył, niż na to, czego przez lata słuchał. Pozostaje mieć nadzieję, że i te usłyszy.

[b]Łukasz Warzecha, dziennikarz i bloger: [/b]Chcę wyrazić swój szacunek dla wszystkich, którzy byli na pokładzie samolotu, niezależnie od ich politycznej przynależności, ponieważ lecieli zrobić dla Polski coś dobrego i ważnego.

[b]Jan Osiecki, dziennikarz: [/b]Nie mogę w to uwierzyć. Przecież jeszcze kilkanaście godzin temu z niektórymi z Nich rozmawiałem. Żartowaliśmy.

Mówiliśmy o planach na przyszłość.

[b]Azrael, bloger: [/b]Lech Kaczyński nie był moim prezydentem, wiele jego poglądów i zachowań było mi obcych. Ale z nim zginęła cząstka Polski. Żal i smutek. Żal i smutek po wszystkich ofiarach.

[b]Balsam Łomżyński, zamieszczał w Internecie teksty satyryczne, krytyczne wobec prezydenta: [/b]Serdeczne kondolencje. Działalność blogu zawieszam.

[b]dr Arkadiusz Radwan, prezes Instytutu Allerhanda: [/b]Czołem, Panie Prezydencie! Polacy meldują czuwanie.

[b]Agnieszka Romaszewska, dziennikarka: [/b]Tak bardzo bym chciała, by oddanie, upór a czasem spryt Przewoźnika, determinacja i odwaga Kurtyki, za którą tak strasznie brał w skórę – miały swoich kontynuatorów. By ktoś jeszcze po Mercie myślał o polskich zabytkach na Wschodzie. Naprawdę winni im to są ich współpracownicy i pracownicy.

I bardzo bym też chciała, by ktoś po Maćku Płażyńskim przejął troskę o Polaków na Wschodzie, o Polaków na Białorusi.

[b]Grzegorz Wszołek, bloger: [/b]Wyobrażacie sobie, że miałem się umówić z Wassermannem na poniedziałek? Że z nim wczoraj wieczorem rozmawiałem przez telefon, a on potrafił odebrać, mimo przesłuchania na hazardowej? Nie. Ja tego nie rozumiem.

[b]Aleksander Ścios, bloger i publicysta: [/b]Nie ma słów na miarę śmierci. I nie potrzeba słów. Bóg chciał, by w Katyniu zginął naród. Bóg chciał, by w Katyniu naród się narodził. Ze śmierci tych, których dosięgła nienawiść. Przed 70 laty i dziś. Dlatego – nie wolno się bać. I nie wolno dopuścić zła.

[b]Kataryna, blogerka:[/b] Teraz z Nieba może przynajmniej posłuchać o sobie trochę ciepłych słów, których mu tak szczędzono przez większość jego politycznego życia w kraju, w którym dla takich jak on nie ma w polityce miejsca. W najbliższych dniach nareszcie padną pod jego adresem słowa, na które bardziej zasłużył, niż na to, czego przez lata słuchał. Pozostaje mieć nadzieję, że i te usłyszy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!