– To była wspaniała kobieta. Miała olbrzymią mądrość polityczną, ale równocześnie rozumiała, jak ważne są działania społeczne – mówi „Rz” marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który tak jak Stolzman był posłem Unii Wolności.
Stolzman pochodziła z rodziny ziemiańskiej – jej ojciec prowadził przed II wojną światową gospodarstwo rolne w okolicach Miechowa (Małopolska). Była zaangażowana w prace Komitetu Organizacyjnego Fundacji Rolniczej w latach 1982 – 1987, następnie w tworzenie i funkcjonowanie kościelnej Fundacji Wspomagającej Zaopatrzenie Wsi w Wodę. Do 1998 r. pełniła funkcję jej prezesa.
Od 2003 r. tworzyła i kierowała charytatywno-opiekuńczą Fundacją Sue Ryder, której do końca życia była prezesem honorowym.
Zasiadała w Sejmie kontraktowym z ramienia Komitetu Obywatelskiego. Później była posłanką UD i UW. Była wiceprzewodniczącą Sejmowej Komisji Rolnictwa, a także doradcą w sprawach rolnictwa w rządzie Hanny Suchockiej oraz wicepremiera Leszka Balcerowicza.
– Wierzyłam w upadek komunizmu, ale nie wiedziałam, kiedy to nastąpi. Dlatego szczególnym darem bożym jest dla mnie to, że mogłam uczestniczyć w budowaniu nowego państwa – mówiła podczas 20. rocznicy Czerwca ‚89 w Miechowie.