Wielka awantura o śląskość

Działacze PO ze Śląska czują się znieważeni przez Jarosława Kaczyńskiego. Chcą, by zajęła się nim prokuratura

Publikacja: 05.04.2011 02:10

W weekend podczas meczu z warszawską Legią kibice Ruchu Chorzów manifestowali przynależność do „naro

W weekend podczas meczu z warszawską Legią kibice Ruchu Chorzów manifestowali przynależność do „narodu śląskiego”

Foto: EAST NEWS

– Nie spodziewaliśmy się, że w wolnej Polsce my, Ślązacy, zostaniemy potraktowani jak piąta kolumna – mówi Tomasz Tomczykiewicz, szef PO na Śląsku. To reakcja na zdanie z opublikowanego w czwartek raportu PiS o stanie państwa: „Śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej". Śląscy politycy PO uważają, że Kaczyński naruszył art. 257 kodeksu karnego: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej (...) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Złożyli doniesienie do prokuratury.

Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska, nie czuje się obrażony. – Poczucie znieważenia to sprawa indywidualna, osobista, to zdanie mnie nie znieważa. Mówienie o Ślązakach jako o zakamuflowanych Niemcach nie przynosi mi ujmy. Nie jest to nic złego, bo nie jest gorzej być Niemcem, Szwedem, Chorwatem niż Polakiem – tłumaczy. Ale opinie PiS uważa za bardzo szkodliwe. – PiS budzi upiory przeszłości, przypomina mi wizję podzielenia Polaków, która kojarzy się z czasami Gomułki. A tłumacząc, że akceptuje tylko tych Ślązaków, którzy mówią, iż są Polakami, coraz bardziej przypomina niemieckich nacjonalistów z NPD – ocenia.

Politycy PiS twierdzą, że wypowiedź Kaczyńskiego została wyrwana z kontekstu. – Cały akapit odnosi się do wyroku Sądu Najwyższego, do narodowości śląskiej w spisie powszechnym, nie do śląskości jako takiej – zaznacza Adam Hofman, rzecznik PiS. I przypomina początek akapitu, na którego zakończenie powołuje się PO: „Niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi SN z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym; SN słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma". Hofman mówi, że Platforma popiera dążący do autonomii RAŚ i jest to szkodliwe.

Prof. Sławomir Łodziński, dyrektor Instytutu Socjologii UW, badający m.in. kwestie etniczne, przyznaje, że wypowiedź prezesa PiS została wyrwana z kontekstu. – Jednak przy wskazywaniu pochodzenia etnicznego trzeba się wykazywać większą delikatnością. Kwestie te budzą bowiem dużo emocji. Nie bez powodu jeszcze przed 1989 r. decydowały często o życiu czy karierze – mówi.

Poseł SLD Ryszard Kalisz ocenia, że Kaczyński odmawia Ślązakom prawa do tożsamości. – Tymczasem mamy tożsamość piętrową: śląskość, polskość, europejskość. To wszystko buduje naszą osobowość – podkreśla. – Czymś innym jednak jest to, czego żąda RAŚ. Chce m.in., by organy tego regionu decydowały, jakie polskie przepisy mogą tam obowiązywać, oraz przekazania mienia Skarbu Państwa autonomii. To działanie antysystemowe i antykonstytucyjne.

Kalisz wezwał RAŚ, by zmienił opracowany przez siebie projekt „Statutu organicznego autonomii Śląska" tak, by był zgodny z polskim prawem.

Hofman przypomniał też artykuł szefa MSZ Radosława Sikorskiego z 1996 r. dla kwartalnika „Foreign Affairs", w którym ten pisał: „Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby można było zrezygnować z jej wyeksploatowanych regionów przemysłowych, takich jak Śląsk". Hofman zażądał od Sikorskiego przeprosin i sprostowania. Minister podczas konferencji prasowej stwierdził: – Użyłem warunkowej figury retorycznej dla porównania transformacji Polski i Czech. I to nie ma nic wspólnego z tym, co robi PiS, imputując Ślązakom jakąś nielojalność wobec naszego kraju.

Opinia

prof. Andrzej Ajnenkiel |

historyk z Polskiej Akademii Nauk

W II RP odbyły się dwa spisy powszechne: w 1921 i 1931 r. Kolejny miał się odbyć w roku 1941, ale wybuchła wojna i nic z tych planów nie wyszło. Już wówczas próbowano podważyć wyniki spisów, oskarżając polskie władze o próbę pomniejszania liczebności mniejszości narodowych. Dotyczyło to m.in. Ukraińców, których część została zapisana jako Rusini. Wielu ludzi jednak rzeczywiście – zwłaszcza tych, którzy czuli się nadal związani blisko z Rosją – uważało się za Rusinów i nie podzielało ukraińskich ambicji niepodległościowych. Kolejna kategoria to tak zwani tutejsi. W ten sposób zapisano wielu Białorusinów.

Znowu jednak trudno mieć o to pretensje do polskich władz, bo ludzie naprawdę w taki sposób deklarowali swoją narodowość. Jeżeli zaś chodzi o granicę zachodnią, to tam przed wojną występowała grupa o niesprecyzowanej narodowości. Ci ludzie raz mogli podawać się za Polaków, innym razem za Niemców. Na pewno jednak nie za Ślązaków. Pojęcie takie niemal w dwudziestoleciu międzywojennym nie występowało i – moim zdaniem – jest pojęciem sztucznym. Narodowość śląską zadeklarowała w 1931 r. śladowa liczba obywateli.

—not. p.z.

Kogo uznaje się za mniejszość

Prawo wyraźnie mówi, jakie warunki musi spełniać grupa obywateli polskich,

by została uznana za mniejszość narodową czy grupę etniczną. Wskazuje je ustawa z 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym. W obu wypadkach grupa musi się odróżniać od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją. Musi dążyć do ich zachowania. Dla uznania za mniejszość narodową konieczne jest utożsamienie się z narodem zorganizowanym we własnym państwie. Ważny jest zwłaszcza język. Za jedyny język regionalny uznano we wspomnianej ustawie język kaszubski.

W świetle orzeczeń Trybunału w Strasburgu i Sądu Najwyższego narodowość jest kategorią obiektywną, a nie subiektywną. Trybunał powołuje się tu na powszechne   odczucie. – GUS ma obowiązek przestrzegać porządku prawnego, na który składają się też wyroki Sądy Najwyższego. Jednocześnie tworzenie się narodu jest procesem i ocena, czy dana grupa stanowi narodowość bądź nie, może się zmieniać – wskazuje Andrzej Mączyński, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

—i.l., dom

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!