W Senacie powstała nowelizacja ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych. Projekt zakłada, że obejmie ona także osoby, które były poszukiwane listem gończym, oskarżone lub skazane za popełnienie przestępstwa czy wykroczeń albo wobec których sąd dla nieletnich orzekał o stosowaniu środków wychowawczych „za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowania politycznych praw człowieka w Polsce”.
Młodzi represjonowani przez SB w czasach PRL będą docenieni dzięki rzecznikowi praw obywatelskich
Senat wziął pod uwagę stanowisko rzecznika praw obywatelskich, który zwrócił się do przewodniczącej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej w Senacie oraz przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w Sejmie o wprowadzenie zmian w ustawie. Zdaniem RPO mogłoby to „przyczynić się do wzmocnienia standardów ochrony praw człowieka i budowania poczucia sprawiedliwości społecznej”.
Czytaj więcej
Pion śledczy IPN w Lublinie na nowo podjął umorzone kilkanaście lat temu śledztwo w sprawie wydar...
W uzasadnieniu do ustawy czytamy, że rzecznik praw obywatelskich stoi na stanowisku, że należy docenić wyjątkową postawę, jaką była działalność opozycyjna dzieci i młodzieży. „Nie ulega wątpliwości, że środki poprawcze i wychowawcze stosowane wobec osób nieletnich stanowiły dolegliwość analogiczną do sankcji karnych nakładanych na osoby pełnoletnie” – zwrócili uwagę autorzy poprawki.
Uczniowie represjonowani przez SB: O zmianę prawa od lat walczył Zbigniew Czertwan
Rzecznik inspirował się historią Zbigniewa Czertwana, którego losy opisaliśmy w maju 2023 r. w „Rzeczpospolitej”. W czasie nauki w szkole podstawowej w Sokolnikach koło Tarnobrzega kolportował on plakaty „o treści antypaństwowej”. Jego sprawą zajął się wydział ds. nieletnich sądu w Sandomierzu i orzekł nadzór rodzicielski. Postępowanie karne prowadził też przeciwko niemu Wydział Śledczy WUSW w Tarnobrzegu. Sędzia zakazała jemu i trzem kolegom podejmowania nauki w szkole średniej bliżej niż 200 km od miejsca zamieszkania. Uczęszczał zatem do szkoły pod Krakowem. W tym czasie był inwigilowany przez SB. Jego rodzice zobowiązani byli przez sąd do dostarczania raz w miesiącu sprawozdań dotyczących dziecka.