- Przyczyną śmierci jest "powieszenie samobójcze", tak to zostało określone przez lekarza - powiedział Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodał, lekarz, który przyjechał do siedziby Samoobrony, nie stwierdził dokładnej godziny zgonu. - Będzie to przedmiotem wyjaśniania - dodał.
Do zdarzenia doszło w pomieszczeniach prywatnych na terenie warszawskiej siedziby partii. - W sprawie śmierci Andrzeja Leppera prawdopodobnie w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo i będzie zlecona sekcja zwłok - powiedział Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej. W miejscu gdzie znaleziono zwłoki jest dwóch prokuratorów i medycy. Trwają oględziny wszystkich pomieszczeń.
Ciało znaleźli partyjni działacze - ujawnił w TVP Info bliski współpracownik Leppera, Janusz Maksymiuk. Policja poinformowała, że informację o zgonie dostała po godzinie 16 od członka rodziny.
- Wiadomość dotarła do mnie wcześniej, bo dzwonili koledzy, że znaleźli ciało przewodniczącego w pokoju gościnnym (w siedzibie Samoobrony w Warszawie). Ja byłem też w biurze dzisiaj, wczoraj się z nim spotkałem, umówiliśmy się też na rano - relacjonował Maksymiuk.
Jak dodał, wczoraj rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego".