Korespondencja z Brukseli
Słabnące NATO to łatwy cel dla strategicznych konkurentów na świecie. Sojusz przez ostatnie lata pogrążony jest w dyskusjach o swojej przyszłości, które sprowokował prezydent Donald Trump, grożąc zredukowaniem zaangażowania NATO na rzecz obrony euroatlantyckiej. W reakcji na to prezydent Emmanuel Macron ogłosił, że sojusz jest w stanie śmierci mózgowej, i zaapelował o poważną dyskusję. Jednocześnie Francuz na forum unijnym zainicjował refleksję nad wojskowym wzmocnieniem tej wspólnoty, tak żeby Europa coraz lepiej radziła sobie sama, bez wsparcia USA, wyraźnie tracących zainteresowanie dla naszego regionu.
Dramatyczna zmiana
Większość urzędujących polityków krytykowała Macrona za jego język i zarzucała osłabianie NATO, ale dyskusji nie dało się już uniknąć. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg został zobowiązany do przygotowania koncepcji strategicznej NATO 2030, która ma być przedstawiona na szczycie sojuszu na początku 2021 r. (data z powodu pandemii nieustalona) w Brukseli. Zastąpi obecną koncepcję z 2010 r.
Wkładem jest raport grupy mędrców, wyznaczonej przez Stoltenberga, który zawiera rekomendacje dla NATO. – Przyszedł czas na nową strategiczną koncepcję dla NATO. Bo nasze otoczenie zmieniło się dramatycznie i będzie się zmieniać. Musimy się do tego dostosować – powiedział Stoltenberg w czasie publicznej prezentacji raportu w czwartek, na konferencji zorganizowanej przez think tank Carnegie Europe.
Grupą kierowali wspólnie Thomas de Maiziere, były minister obrony Niemiec, i Wess Mitchell, były dyplomata amerykański i ekspert ds. obronności. W dziesięcioosobowym gronie znalazła się polska europosłanka Anna Fotyga. W poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego była szefową podkomisji ds. obrony i tam wyrobiła sobie markę jako znawczyni kwestii bezpieczeństwa, także w nowym kontekście dezinformacji.