Władysław Kosiniak-Kamysz: Polska ma już trzecią najliczniejszą armię w NATO

- Za naszych rządów liczebność polskiej armii przekroczyła 200 tysięcy - oświadczył na konferencji prasowej wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Publikacja: 04.10.2024 10:12

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP, Paweł Supernak

arb

Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej mówił, że obecnie „mamy do czynienia z ogromną dezinformacją, którą stosują nasi adwersarze”. - Ujawnia się to w sprawie modernizacji i wydatków na zbrojenie – dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Rząd Donalda Tuska wydaje na obronność więcej niż rząd PiS

- To retoryka, która niszczy poziom bezpieczeństwa Polski, obniża poziom bezpieczeństwa Polski. Podawanie fałszywych informacji jest atakiem na bezpieczeństwo Polski – przekonywał Kosiniak-Kamysz.

Czytaj więcej

Rząd Donalda Tuska bez strategii dla zbrojeniówki

- Dziś pokażemy liczby, pokażemy wartości, kontrakty, które będziemy zawierać. Aby tym wszystkim złym językom, ludziom, którzy świadomie lub w głupocie i nieświadomości, służą naszym adwersarzom, pokażemy jaka jest prawda – podkreślił.

Następnie Kosiniak-Kamysz podał, że wydatki Polski na obronność są obecnie rekordowe. Jak przypomniał w 2023 roku, ostatnim roku rządów PiS, wydatki na obronność wynosiły 137,1 mld zł, podczas gdy w 2024 roku wzrosły do 158,8 mld zł, a w 2025 roku – wzrosną do 186,6 mld złotych. Wicepremier zaznaczył, że są to wydatki zarówno z budżetu, jak i z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

O 2024 roku Kosiniak-Kamysz mówił, że jest to rok rekordowych wydatków na armię, na poziomie – 4,2 proc. PKB (żaden kraj NATO nie osiągnął takiego poziomu wydatków na obronność). W 2025 roku wydatki na armię mają osiągnąć poziom 4,7 proc. PKB.

- Suma wydatków na zbrojenia jest swego rodzaju polisą ubezpieczeniową - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. - Sytuacja budżetowa jest napięta, ale jest pełna świadomość w rządzie, że wydatki na obronność, na bezpieczeństwo to jest absolutny priorytet - dodał.

Polska armia jest w tej chwili trzecią armią NATO pod względem liczebności, wyprzedziliśmy już Francję

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej

Kosiniak-Kamysz stwierdził następnie, że pod rządami obecnej koalicji liczebność polskiej armii przekroczyła 200 tysięcy żołnierzy – i wynosi obecnie ok. 205 tysięcy, a do końca roku ma wynieść 207,5 tysiąca. Liczniejsze armie w NATO mają tylko Turcja i USA.

- Zwiększamy limity przyjęć do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Polska armia jest w tej chwili trzecią armią NATO pod względem liczebności, wyprzedziliśmy już Francję - podkreślił wicepremier. 

Władysław Kosiniak-Kamysz: Zastaliśmy w resorcie „dziurę Błaszczaka”

Kosiniak-Kamysz mówił następnie, że w resorcie stwierdzono „niedoszacowanie kontraktów zbrojeniowych” za rządów PiS. - Mówimy o gigantycznej dziurze, którą zastaliśmy tutaj, my ją nazywamy dziurą Błaszczaka. Dziurę tę zasypujemy - podkreślił minister obrony dodając, że to m.in. dlatego wydatki na obronność rosną tak szybko. Kosiniak-Kamysz podał, że niedoszacowanie kontraktów zbrojeniowych za rządów PiS wyniosło ok. 500 mln zł i dotyczyło m.in. braku środków na infrastrukturę, hangary, polonizację kupowanych produktów oraz kwestie związane z użytkowaniem sprzętu.

Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej mówił, że obecnie „mamy do czynienia z ogromną dezinformacją, którą stosują nasi adwersarze”. - Ujawnia się to w sprawie modernizacji i wydatków na zbrojenie – dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Rząd Donalda Tuska wydaje na obronność więcej niż rząd PiS

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
obronność
Warsaw Security Forum 2024. O bezpieczeństwie z wojną w tle
Wojsko
Brudne mundury i używana bielizna. Wojsko reaguje na skargi rezerwistów
Wojsko
Sondaż: Czy polska armia jest przygotowana do obrony kraju przed ewentualną agresją obcych wojsk?
Wojsko
Największa operacja wojska na zalanych terenach. „Pięć linii wysiłku”