Aktualizacja: 19.11.2024 19:40 Publikacja: 30.04.2024 11:17
Foto: AdobeStock
Silniejszy dolar, słabszy złoty. Zależność ta po raz kolejny znajduje odzwierciedlenie na rynku walutowym. Dzisiaj amerykańska waluta znów łapie wiatr w żagle, a para EUR/USD próbuje zejść poniżej poziomu 1,07. To odbija się na notowaniach złotego. Ten traci wobec dolara 0,3 proc. i za amerykańską walutę trzeba płacić 4,03 zł. Euro drożeje o 0,1 proc. i jest blisko poziomu 4,32 zł. Dzisiaj rynek poznał dane o inflacji w Polsce. Ta urosła po raz pierwszy od ponad roku, chociaż wzrost ten i tak był mniejszy niż się spodziewano. Dlatego też odczyt nie wpłyną istotnie na notowania złotego.
Szantaż nuklearny Władimira Putina odbił się na notowaniach złotego. Pierwsze nerwowe reakcje udało się jednak też opanować.
Doniesienia z Rosji wystraszyły inwestorów, którzy pozbywają się polskiej waluty.
Krajowa waluta wykorzystała słabość dolara, choć jeszcze przed południem niemal nic nie zapowiadało pozytywnego scenariusza.
W zeszłym tygodniu polska waluta złapała oddech odrabiając część strat po solidnej przecenie. W poniedziałek znów znalazła się pod presją.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Na rynku walut możliwa jest zmiana trendów z ostatnich tygodni.
Wydawałoby się, że wybuch wojny w Ukrainie przyspieszy procesy związane z poprawą bezpieczeństwa Polaków. To okazało się złudne. Straciliśmy mnóstwo czasu.
Szantaż nuklearny Władimira Putina odbił się na notowaniach złotego. Pierwsze nerwowe reakcje udało się jednak też opanować.
Doniesienia z Rosji wystraszyły inwestorów, którzy pozbywają się polskiej waluty.
Można odnieść wrażenie, że decyzja Joe Bidena o zniesieniu ograniczeń w użyciu przez Ukraińców systemów rakietowych ATACMS pochodzi bezpośrednio z bestselleru Donalda Trumpa „The Art of the Deal”.
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Krajowa waluta wykorzystała słabość dolara, choć jeszcze przed południem niemal nic nie zapowiadało pozytywnego scenariusza.
W zeszłym tygodniu polska waluta złapała oddech odrabiając część strat po solidnej przecenie. W poniedziałek znów znalazła się pod presją.
W Europie nie brakuje kreatywności, ale jest problem z przekształcaniem inwencji w komercyjne inwestycje.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas