Zasada szybkości postępowania, wyrażona w art. 12 § 1 kodeksu postępowania administracyjnego, nakazuje organom administracji publicznej działanie w sprawie wnikliwie i szybko. Jej rozwinięcie znajduje się w kolejnych przepisach k.p.a., które obligują organy do niezwłocznego załatwienia spraw niewymagających przeprowadzania postępowania dowodowego. Jeżeli takie postępowanie jest konieczne, organ ma 30 dni na wydanie decyzji kończącej sprawę. Jedynie wyjątkowo, ze względu na szczególnie skomplikowany charakter sprawy, organ może wydać decyzję po upływie dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania. W razie niedotrzymania ustawowych terminów organ musi powiadomić strony o przyczynie takiego stanu, wskazując jednocześnie nowy termin załatwienia sprawy.
Regulacje te w jednakowym stopniu wiążą wszelkie organy zajmujące się wydawaniem decyzji w sprawach o charakterze powszechnym, codziennym, zarówno te zlokalizowane na samym dole struktury administracji publicznej, jak i naczelne, usytuowane na samym szczycie hierarchii. Do tej drugiej kategorii zaliczyć należy przede wszystkim prezesa Rady Ministrów oraz poszczególnych ministrów. Tym samym w zakresie stosowania zasady szybkości k.p.a. nie dokonuje żadnego zróżnicowania o charakterze podmiotowym. Bez względu zatem na to, czy postępowanie administracyjne prowadzi wójt czy minister, zasada szybkości wiąże te organy na równi.
[srodtytul]Gdy szybkość zawodzi[/srodtytul]
Niestety, w bardzo wielu wypadkach regulacje te nie są przestrzegane. Postępowania administracyjne trwają wiele miesięcy, a nawet lat. Tymczasem stosunkowo często wartość określonego rozstrzygnięcia dla strony zależy od terminu jego uzyskania. Decyzja administracyjna wydana po wielu latach od wszczęcia postępowania może nie mieć dla wnioskodawcy żadnego znaczenia lub znaczenie to będzie znacząco niższe, niż gdyby zapadło w ustawowo określonych terminach. Jest to szczególnie istotne w postępowaniach dotyczących przyznania stronom określonych uprawnień.
[wyimek]Zasada szybkości postępowania wiąże na równi wójta i ministra[/wyimek]