Chiny chcą się porozumieć z USA. Cła Donalda Trumpa biją w ich linie lotnicze

Chiny są gotowe do wznowienia normalnej współpracy z firmami z USA – poinformowało chińskie Ministerstwo Handlu. To wielka zmiana, bo jeszcze kilka dni temu linie lotnicze z tego kraju odmówiły przyjęcia Boeingów – podał Bloomberg.

Publikacja: 29.04.2025 14:53

Chiny chcą się porozumieć z USA. Cła Donalda Trumpa biją w ich linie lotnicze

Foto: Adobe Stock

Deklaracja ministerstwa wskazuje na zmianę postawy rządu w Pekinie i próbę normalizacji stosunków gospodarczych z USA po tym, jak obie strony nałożyły, praktycznie niemożliwe do utrzymania, wysokie cła

Jak można przeczytać w informacji chińskiego resortu handlu, urzędnicy w Pekinie uznali, że cła nałożone przez Donalda Trumpa całkowicie załamały globalny rynek transportu lotniczego, co szczególnie uderzyło w Boeinga i chińskich przewoźników. Teraz Chińczycy wyraźnie uznali, że Stany Zjednoczone jednak są w stanie stworzyć trwałe i przewidywalne otoczenie dla wznowienia normalnych stosunków handlowych.

Chińska „gałązka oliwna”. Będzie porozumienie Chiny–USA w sprawie ceł?

Nieoczekiwany gest Pekinu został na rynku uznany jako „gałązka oliwna” po tym, jak kilka dni temu chińskie władze zabroniły przewoźnikom z tego kraju odbierania Boeingów, które miałyby być obciążone 125-procentowym cłem. Była to reakcja na nałożenie przez Donalda Trumpa 145-procentowych ceł na cały import z Chin.

– Oświadczenie Ministerstwa Handlu nie wskazuje, że jest gotowe na rezygnację z oclenia importu z USA, ale jednak brzmi konsyliacyjnie i jest wyraźnym sygnałem, że Pekin jest gotowy do negocjacji – mówi w rozmowie z Bloombergiem John Gong, były konsultant resortu, obecnie profesor na pekińskim Uniwersytecie Międzynarodowego Biznesu i Gospodarki.

Nie wiadomo, co tak naprawdę stoi za chińskim ustępstwem wobec Waszyngtonu, ale z pewnością zostało ono przyjęte z nadzieją przez Xiamen Airlines i China Airlines, linie, które jako pierwsze musiały odesłać do USA zamówione samoloty. To także nadzieja dla Boeinga, ponieważ utrata dostępu do chińskich zamówień, które stanowią 20 proc. zamówień na samoloty w ciągu najbliższych 20 lat, byłaby dużym problemem.

To może być wstęp do dalszych ustępstw

– Amerykanie już i tak zrobili wiele ustępstw wobec ceł nałożonych na chińskie towary. Motywowali je interesami amerykańskich konsumentów, którzy ucierpieliby w wyniku inflacji. Możemy spodziewać się, że także Chiny zrobią wyjątki dla określonych firm, oczywiście jeśli będzie to w interesie ich kraju – napisał Josef Mahoney, profesor wykładający stosunki międzynarodowe na szanghajskim East China Normal University.

Czytaj więcej

Boeing gorączkowo szuka gotówki. Znów się wyprzedaje

Z innych źródeł wynika, że chiński rząd rozważa również zawieszenie 125 proc. ceł na niektóre towary, w tym sprzęt medyczny oraz odczynniki chemiczne.

Trwają także rozmowy o zniesieniu ceł na samoloty leasingowane przez chińskie linie lotnicze. Chińscy przewoźnicy z zasady nie kupują samolotów na własność, ale wynajmują je przez pośredników. Mimo to, gdyby chcieli nawet i tym razem wynająć Boeingi, musieliby to zrobić po oclonych cenach, co byłoby całkowicie nieopłacalne.

Boeing potwierdza: trwają rozmowy

Kelly Ortberg, prezes Boeinga potwierdził w ostatnią środę, że chińskie linie wstrzymały odbiór samolotów i że trwają rozmowy na temat przyszłej współpracy. Z drugiej strony nie ukrywał, że jeśli sytuacja będzie się przedłużać, koncern poszuka innych odbiorców. - Jesteśmy w bliskim kontakcie z naszymi chińskimi klientami. Jednocześnie aktywnie oceniamy opcje ponownego marketingu samolotów, które już zostały wyprodukowane, bądź są w trakcie montażu - mówił Kelly Ortberg podczas ogłoszenia wyników za I kwartał 2025.

Boeing ma kłopoty nie tylko z trzema samolotami, które wróciły do Seattle, ale i z kolejnymi 50, jakie Chińczycy mieliby odebrać jeszcze w tym roku. Łącznie mają ich zamówionych 130.

Ale na światowym rynku samolotów pasażerskich, zdominowanym przez Airbusa i Boeinga, panuje obecnie taka posucha, że Amerykanie nie mieliby najmniejszych problemów ze znalezieniem gotowych do ich przejęcia. I to pomimo, że maszyny musiałyby zostać przemalowane, a konfiguracja kabin zmieniona, co wiąże się z potężnymi kosztami.

49 z zamówionych przez Chińczyków maszyn chętnie przejmą Air India, zainteresowani są także Saudyjczycy. A nawet Rosjanie, którzy są gotowi „pomóc” Boeingowi , domagając się jednocześnie od władz amerykańskich odblokowania połączeń lotniczych USA-Rosja.

– Fakt, że Boeing jest gotów przenieść chińskie zamówienia na konto indyjskich przewoźników jest najlepszym dowodem na to, na jakie ustępstwa są gotowi Chińczycy. Okazuje się, że w tym wypadku z powodu ceł ucierpiały znacznie dotkliwiej chińskie linie, niż sam Boeing – ocenił sytuację prof. Mahoney.

Deklaracja ministerstwa wskazuje na zmianę postawy rządu w Pekinie i próbę normalizacji stosunków gospodarczych z USA po tym, jak obie strony nałożyły, praktycznie niemożliwe do utrzymania, wysokie cła

Jak można przeczytać w informacji chińskiego resortu handlu, urzędnicy w Pekinie uznali, że cła nałożone przez Donalda Trumpa całkowicie załamały globalny rynek transportu lotniczego, co szczególnie uderzyło w Boeinga i chińskich przewoźników. Teraz Chińczycy wyraźnie uznali, że Stany Zjednoczone jednak są w stanie stworzyć trwałe i przewidywalne otoczenie dla wznowienia normalnych stosunków handlowych.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
CPK przyspieszy wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia
Transport
Dassault Aviation ma co robić. Rafale Marine dla Indii
Transport
Spirit AeroSystems wraca do Boeinga, ale Airbus przejmie dział cywilny
Transport
Rosjanie przestali kupować nowe auta. Są za drogie, jakość szwankuje, a strach narasta
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Transport
Donald Trump zamierza złagodzić cła dla amerykańskich producentów samochodów