Firma matka największego japońskiego przewoźnika – ANA – zamówiła u trzech producentów 77 samolotów o wartości 2158 mld jenów (14 mld dolarów) w cenach katalogowych: 27 A321neo, 18 B767 Dreamliner i osiem B737 MAX (z opcją na 4 kolejne) oraz 15 E190-E2 (z opcją na 5 następnych). Samoloty mają być dostarczone w latach 2028-33.
Czytaj więcej
Tak dobrego stycznia Boeing nie miał od dwóch lat — informuje „The Seattle Times”. To może być początek końca głębokiego kryzysu, jaki Boeing zafundował sobie na własne życzenie.
W Japonii rośnie turystyka
Według prezesa ANA Holding, Koji Shibaty, to zamówienie poprawi rentowność lotów krajowych i zwiększy ekspansję połączeń międzynarodowych, mocno rosnącego segmentu. Dyrektor ANA ds. strategii, Daisuke Suzuki wyjaśnił: — Przewidując wzrost generalnego rynku, chcemy zapewnić sobie niezbędne dostawy, takie, jakich potrzebujemy. W ostatnich latach doszło w Japonii do burzliwego rozwoju turystyki, liczba gości odwiedzających ten kraj jest każdego roku rekordowa. Sami Japończycy też podróżują po kraju i po świecie.
Kontrakt jest także sukcesem Embraera, który dostarczy maszyny najnowszej generacji, zabierające do 150 pasażerów. Oznacza przegraną Airbusa, któremu nie udało się sprzedać najmniejszych A220 – pisze Reuters.