Węgrzy chcą zbudować gigalotnisko. Czy zagrożą CPK?

W Europie największy potencjał w zwiększaniu ruchu przesiadkowego mają Stambuł, Ateny, Lizbona i Dublin — wynika z analizy Airport Council International. Tymczasem Węgrzy wpadli na pomysł zbudowania CPK u siebie.

Publikacja: 27.06.2024 04:30

Węgrzy wpadli na pomysł zbudowania CPK u siebie

Węgrzy wpadli na pomysł zbudowania CPK u siebie

Foto: Bloomberg

W żadnym rankingu Budapeszt nie jest brany pod uwagę. Ale według nieoficjalnych informacji węgierskich mediów to u nich właśnie ma powstać największy port przesiadkowy w Europie Środkowej. Zaczęli od wykupienia praw do zarządzania lotniskiem od prywatnego inwestora za ponad 4 mld euro.

Czy Vinci Airports postawią na Budapeszt, czy na CPK?

Węgrów wspierają Francuzi z Vinci Airports, którzy będą mieli 20 proc. udziałów w nowym konsorcjum. Węgrom pozostałoby 80 proc. W późniejszym terminie ma ewentualnie dołączyć katarski fundusz inwestycyjny Qatar Investment Authority, który przejąłby 29 proc. udziałów

Co ciekawe, Vinci Airports wspólnie z australijskim IFM Global Infrastructure Fund (IFM) w końcu października 2023 r. została wybrana przez spółkę CPK na strategicznego inwestora lotniska w Baranowie. Czy w tej sytuacji rozbudowany budapeszteński port miałby konkurować z polskim CPK?

Czytaj więcej

Donald Tusk pokazał przyszłość CPK. "Polska ma stać się megalopolis"

Konkrety tego projektu mają zostać ogłoszone przez węgierski rząd na początku lipca. Na razie na zewnątrz wydostały się jedynie pierwsze przecieki z węgierskich megaplanów. Wiadomo, że premier Węgier spotkał się w tej sprawie z dyrektorem generalnym Vinci Airports Nicolasem Notebaertem. I że pierwsze planowane inwestycje pochłoną miliard euro. Zostaną wydane na usprawnienie funkcjonowania budapeszteńskiego lotniska i budowę nowego terminala – potwierdził w mediach społecznościowych sekretarz stanu ds. komunikacji międzynarodowej Węgier Zoltán Kovács.

Lotnisko w Budapeszcie wysoko w rankingach. Ale już jest tłok

Lotnisko w Budapeszcie to zdecydowanie najlepszy port lotniczy w naszym regionie, chociaż także mocno zatłoczony. W rankingach, w których głosują pasażerowie, zawsze jest w czołówce. AviAlliance dobudował tam terminal dla linii niskokosztowych i ogromną część komercyjną. Od czasu prywatyzacji liczba odprawianych pasażerów się tam podwoiła. W 2023 r. odprawiło się 14,7 mln osób, a zysk netto wyniósł 74 mln euro. To także ogromny port cargo, co jest zrozumiałe w sytuacji, kiedy to Węgry właśnie są chętnie wybierane przez inwestorów zagranicznych, zwłaszcza z branży motoryzacyjnej. Nie mówiąc o tym, że porównywany z Wiedniem Budapeszt sam w sobie jest wielką atrakcją turystyczną.

Czytaj więcej

Prezes CPK dla „Rz”: Żadna złotówka nie zostanie wydana niepotrzebnie

We wspólnych planach rządu i Vinci jest punkt o „połączeniu stolic na wschodzie i na zachodzie”. Lotnisko ma stać się również jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie na świecie. I „będzie służyło tak ludności, jak i gospodarce kraju”. Wiadomo także, że Chińczycy mają w planach budowę szybkiej kolei prowadzącej z Serbii do Budapesztu i najprawdopodobniej podciągną ją do lotniska. Rząd węgierski ma doskonałe stosunki z Chińczykami, więc z przekonaniem ich do tego projektu raczej nie będzie problemu.

Jak na razie związany z rządem Nézőpont Institute wyliczył, że dotychczasowa inwestycja w lotnisko zwróci się w ciągu 25 lat, a w roku 2030 odprawi się tam 30 mln pasażerów. W ostatnim roku przed pandemią było to 16,2 mln.

Europie Środkowej jest potrzebne duże lotnisko. Stambuł nie wystarczy

Czy w Europie Środkowej w ogóle jest potrzebny kolejny port przesiadkowy w sytuacji, kiedy ruch wschód–zachód z powodzeniem przejmuje gigaport w Stambule? – Kiedy patrzymy na wschodnią część Europy, to rzeczywiście Stambuł przejął rolę centrum przesiadkowego „na dole”. Ale już w Europie Środkowej takiego portu jeszcze nie ma. Czemu więc nie miałby powstać? Wiem, że Polska ma tutaj własne plany, a LOT jasną strategię rozwoju, i nie widzę powodów, dla których nie byłoby warto takiego lotniska zbudować, bo przecież ruch szybko rośnie. Oczywiście nie do mnie należą decyzję. Ja tylko sprzedaję samoloty – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” John Palliser, prezes Airbusa na Europę.

Czytaj więcej

Inwestorzy ruszyli do kupowania akcji spółek mogących zarobić na CPK

Czy w tej sytuacji węgierski projekt może być zagrożeniem dla CPK? Węgrom nie przeszkadza, że nie mają narodowego przewoźnika, a największym operatorem budapeszteńskiego lotniska jest niskokosztowy prywatny Wizz Air. Bo Malev zbankrutował w 2012 r.

Ambitne plany na operacje z Budapesztu miał poprzedni zarząd LOT-u, ale niewiele z nich wyszło. Zabrakło samolotów i skutecznego marketingu. Ostatecznie polski przewoźnik ograniczył operacje, utrzymując jedynie połączenie z Seulem i Warszawą. Latają tam z powodzeniem Chińczycy, którzy już teraz przesiadają się na Wizz Aira w swoich podróżach na zachód Europy. Ale ruch tranzytowy w Budapeszcie ma udział niespełna 10 proc. Dla porównania w przypadku warszawskiego lotniska Chopina jest to już 25 proc. Przed zamknięciem nieba nad Syberią i Białorusią było to 33 proc.

Czytaj więcej

Maciej Lasek: CPK nie może skończyć jak wieże w Ostrołęce, stępka promu czy przekop donikąd

 – Ta „przesiadkowość” w przypadku Lotniska Chopina w dużej mierze wynikała z lotów do Ukrainy, Białorusi, Rosji, państw Kaukazu, Mołdawii – wszystkie te kierunki ucierpiały z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Syberią i pośrednich skutków wojny – tłumaczy Dominik Sipiński, ekspert rynku lotniczego z ch-aviation. – Teraz konkurenci podbierają pasażerów na trasach do Indii, Izraela i Ameryki Północnej, bo sami latają dużo mniej, m.in. do Chin, więc muszą otwierać nowe trasy. Niestety, LOT ma ograniczone możliwości reakcji na niekorzystne czynniki, bo geografii nie przeskoczy. Nowe trasy do Azji Centralnej czy Ameryki Północnej zwiększyły nieco możliwości przesiadkowe, ale warszawski ruch potrzebuje rynków wschodnioeuropejskich i możliwości lotów nad Rosją, by być atrakcyjny – dodaje.

W żadnym rankingu Budapeszt nie jest brany pod uwagę. Ale według nieoficjalnych informacji węgierskich mediów to u nich właśnie ma powstać największy port przesiadkowy w Europie Środkowej. Zaczęli od wykupienia praw do zarządzania lotniskiem od prywatnego inwestora za ponad 4 mld euro.

Czy Vinci Airports postawią na Budapeszt, czy na CPK?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiłe zaskoczenie na wakacje. Chorwacja podnosi opłaty dla turystów
Transport
Rekordowe wyniki LOT-u. Skąd tak wysoki zysk?
Transport
Rusza strefa czystego transportu w stolicy. Przybędzie zakazów
Transport
Boeing ukarany za udostępnienie mediom informacji z dochodzenia
Transport
Były zarząd PKP Cargo bez absolutorium. Akcjonariusze negatywnie ocenili byłego prezesa