— To jest nowe i zaskakujące, że w ostatnich kilku tygodniach nie było możliwe ustalenie konkretnego harmonogramu negocjacji — powiedział minister Habeck w Szanghaju. Jego zdaniem, to pierwszy krok, a potrzeba będzie wielu więcej. — Jesteśmy daleko do ostatecznego końca, ale w końcu jest ten pierwszy krok, który wcześniej nie był możliwy — dodał Niemiec poinformowany wcześniej przez Valdisa Dombrovskisa o konkretnych negocjacjach z Chinami w sprawie stawek celnych.
— Zasugerowałem dziś moim chińskim partnerom, że drzwi są otwarte do dyskusji i mam nadzieję, że to przesłanie dotarło — powiedział Robet Habeck po spotkaniach z przedstawicielami chińskich władz w Pekinie. Jest pierwszym wysokim przedstawicielem władz europejskich z wizytą w Chinach od chwili ogłoszenia przez Brukselę zamiaru obłożenia wysokimi stawkami celnymi importowanych chińskich pojazdów elektrycznych w ramach walki z nadmiernymi subwencjami.
Habeck oświadczył też, że nadszedł czas dialogu Unii z Chinami o kwestiach celnych, zanim zaczną w pełni obowiązywać w listopadzie, on wierzy w otwarte rynki, ale wymagają one równych warunków działania. Uważa, że nie można zaakceptować dowiedzionych subwencji, których celem jest zwiększenie korzyści eksportowych firm. Tymczasowe unijne cła dochodzące do 38,1 proc. mają być stosowane od 4 lipca, a postępowanie wyjaśniające potrwa do 2 listopada, od kiedy mogłyby wejść w życie zwykle na 5 lat ostateczne stawki celne — podał Reuter.
Rozmowy w Pekinie: unijne stawki to nie kara
Podczas pobytu w Pekinie w ramach swej wizyty niemiecki minister podkreślił, że proponowane stawki celne wobec chińskich towarów nie są karą. — Istotne jest zrozumienie, że nie są to karne cła — powiedział podczas pierwszej sesji plenarnej. — Takie kraje jak USA, Brazylia i Turcja stosują karne cła, ale nie Unia Europejska, Europa postępuje inaczej. Komisja Europejska badała dokładnie, czy chińskie firmy korzystały nieuczciwie z subwencji. Wszelkie cła wyrównawcze wynikające z unijnego przeglądu nie są karą, mają na celu wyrównać korzyści przyznane chińskim firmom przez władze w Pekinie — stwierdził.
Czytaj więcej
To reakcja na unijne i amerykańskie cła na elektryki. USA wprowadza wysokie cła na chińskie samochody elektryczne, a Unia Europejska planuje wprowadzenie podobnej opłaty od już latem tego roku.