Rosjanie znaleźli sposób na brak części do zachodnich samolotów

Należący do Grupy Aerofłotu A-technics przeszedł audyt rosyjskiego regulatora ruchu lotniczego Rosawiacji i może produkować części zamienne do każdego typu samolotu, obojętne rosyjskiego czy zachodniego.

Publikacja: 21.06.2022 16:08

Rosjanie znaleźli sposób na brak części do zachodnich samolotów

Foto: Bloomberg

Boeingi i Airbusy polecą więc w Rosji z podrobionymi częściami i wyłącznie rosyjskim certyfikatami.

A-Technics po tym, jak dostał akceptację od Rosawiacji „będzie mógł przygotować dokumentację do „nieco zmodyfikowanej” produkcji urządzeń dla cateringu, wyposażenia kuchni, kabiny pasażerskiej, w tym foteli, oprzyrządowania kokpitu, sprzętu dla wyjść awaryjnych, izolację dla całej maszyny, wszystkich okładzin i innych kluczowych komponentów - pisze A-Technics w informacji cytowanej przez Interfax. Produkcja będzie prowadzona we współpracy z firmami, które mają certyfikaty Rosawiacji, bądź należąca do Aerofłotu firma zrobi to samodzielnie.

Sankcje wprowadzone przez kraje zachodu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wstrzymały dostawy nie tylko samolotów, przede wszystkim Airbusów i Boeingów, ale także komponentów niezbędnych do ich serwisowania. W tej sytuacji rosyjskie linie uziemiły część maszyn zachodniej produkcji by w ten sposób pozyskać części do utrzymania możliwości operacyjnych dla nowszych maszyn. Nie jest to jednak źródło dostaw na dłuższą metę.

To, dlatego Rosawiacja wydała certyfikaty na produkcję podróbek części i otrzymało już 6 firm, w tym A-Technics. Żadna z maszyn, która będzie posiadała podrobione części nie uzyska certyfikatu umożliwiającego wykonywanie operacji na zagranicznych lotniskach, chociaż niektóre kraje - jak np. Malediwy i Seszele bez problemu przyjmują rosyjskie samoloty z turystami.

Rosjanie starali się wcześniej pozyskać oficjalnie certyfikowane części w innych krajach, z którymi utrzymują przyjacielskie stosunki. Jako pierwsi odmówili Chińczycy. Nie ma też potwierdzenia, że zgodziły się na to Turcja i Indie. Tymczasem, z upływem kolejnych dni wojny w Ukrainie i obowiązującym sankcjom brak części do serwisowania maszyn stał się dotkliwy. Aerofłot już zrezygnował z obsługiwania części swojej siatki sprzed inwazji i podpisał porozumienie z państwowymi kolejami, które przewiozą jego pasażerów.

Jednak jest jeszcze jeden problem. Samoloty z wmontowanymi podrobionymi częściami, które nie mają zachodnich certyfikatów nie będą mogły latać na zagraniczne lotniska, nawet wówczas, kiedy wojna się zakończy, a światowe niebo znów otworzy się dla Rosjan.

Czytaj więcej

Aerofłot zacznie demontować samoloty, by mieć części zamienne
Transport
Prezes Embraera: Dla nas budowa samolotów to nie tylko biznes
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Transport
Ryanair poszedł na wojnę z kolejnym lotniskiem. Trudniej dolecieć do Legolandu
Transport
Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz
Transport
Milion dolarów na kampanię Trumpa nie pomógł. Elon Musk bierze się za Boeinga
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Transport
Huragan Éowyn uderzył w Wyspy Brytyjskie. Lotniska i szkoły zamknięte. Nie działa kolej
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku