Opowieścią o samotnych ludziach szukających swojej drugiej połowy emocjonowało się wielu widzów. Autorka przez dwa miesiące towarzyszyła z kamerą klientom trzech biur matrymonialnych – we Wrocławiu, Opolu i Lubaniu.
Wśród bohaterów są młode dziewczyny, ale także 83-letnia pani, wdowiec czy Polak mieszkający na stałe za granicą. Straburzyńska zabrała kamerę na wieczorek taneczny dla samotnych zorganizowany przez Biuro Matrymonialne w Opolu. Była tam m.in. 32-letnia Jola, mieszkająca na wsi matka czworga dzieci, a także starsza od niej o kilkanaście lat Grażyna. Obie liczą na szczęśliwy traf losu i spotkanie partnera. Pozwalają, by kamera obserwowała ich rozterki, sukcesy, niepowodzenia sercowe.
– Żadnego z bohaterów nie posądzam o ekshibicjonizm, choć dla mnie nadal jest dziwne, że zgodzili się na udział w filmie opowiadającym o bardzo intymnych przeżyciach – mówiła „Rz” reżyser cyklu. – Najtrudniej było pokazać środowisko ludzi zamożnych i inteligentów, bo oni najbardziej się wstydzą, że szukają partnera. Filmowaliśmy spotkania, rodzącą się miłość, rozterki, rozczarowania, żale. Ale to bohaterowie sami określali, jak daleko możemy się posunąć.
23.47 | TVP info | piątek