Shrek wkroczył do świata bajek z pozycji kpiarza i outsidera, który naśmiewał się z wyświechtanych schematów. Ale filmy z jego udziałem zdobyły tak dużą popularność, że z anarchistycznego buntownika stał się bulwiastą maskotką popkultury.
„Shrek Trzeci” dowcipnie nawiązuje do tej sytuacji. Ogr najchętniej spędziłby resztę życia na bagnie, w towarzystwie Fiony, ale bez dodatkowych obciążeń i zobowiązań. Dlatego wpada w panikę, gdy dowiaduje się, że ukochana chce wziąć z nim ślub. A na dodatek jest w ciąży. Shrek statecznym tatą małych ogrzątek? Dla kogoś, kto dotychczas szydził z konwencji kina familijnego to sytuacja nie do pomyślenia.
To niejedyne zmartwienie Shreka. Umiera bowiem Harold, król Zasiedmiogórogrodu i ojciec Fiony. Następcą powinien zostać jego zielonoskóry zięć. Ale ta rola kompletnie skrępowałaby Shrekowi ruchy. Jako władca musiałby zapomnieć o sarkazmie i ironii. Postanawia więc poszukać kogoś na swoje miejsce. Razem z przyjaciółmi – Osłem i Kotem w Butach – rusza statkiem na poszukiwania kuzyna Fiony, księcia Artura.
Shrek nie podejrzewa, że zamiast dzielnego młodzieńca spotka zagubionego, wyśmiewanego przez kolegów nastolatka. Tymczasem w Zasiedmiogórogrodzie szykuje się zamach stanu. Książę z Bajki skrzyknął znane z baśni czarne charaktery i przejął władzę nad miastem.
Fabuła trzeciej części Shreka przypomina komedię obyczajową o niedojrzałych emocjonalnie trzydziestolatkach, którzy najchętniej przez całe życie pozostaliby dużymi dziećmi. Oczywiście, nie zabrakło również przewrotnych nawiązań do baśniowej klasyki i arturiańskich legend.