Bezapelacyjny król świąt

Gwiazdami bożonarodzeniowej ramówki będą: Święty Mikołaj, bohaterowie najpopularniejszych animacji z Hollywood i Kevin, który został sam w Nowym Jorku

Aktualizacja: 23.12.2011 12:35 Publikacja: 23.12.2011 12:13

Epoka lodowcowa: Mamucia Gwiazdka

Epoka lodowcowa: Mamucia Gwiazdka

Foto: __Archiwum__

Kim był Święty Mikołaj, zanim został – zgodnie z popkulturowym schematem – sympatycznym starszym panem, który w czerwonym kubraczku rozwozi po świecie prezenty?

Zobacz galerię zdjęć

Sierotą. Tak przynajmniej wynika z fińskiej bajki „Święty Mikołaj", którą w pierwszy dzień świąt pokaże TVP 2 (godz. 10.50). Z filmu Juhy Wuolijokiego dowiemy się, że mały Mikołaj stracił w wypadku rodzinę. Zaopiekowali się nim mieszkańcy lapońskiej wioski. A on zaczął obdarowywać ich dzieci własnoręcznie wyrzeźbionymi prezentami. Początki kariery Świętego Mikołaja opowiedziane są w duchu prozy Karola Dickensa. Nim Mikołaj podbije serca opiekunów, czeka go wiele trosk i upokorzeń.

Inne spojrzenie proponuje film familijny „Pierwsza Gwiazdka Świętego Mikołaja" (sobota, TVP 2, godz. 14.30). Zamiast zaśnieżonej Laponii – słoneczna Kalifornia. W tych okolicznościach poznajemy Nicka Snowdena wywodzącego się z rodziny, w której bycie Mikołajem przechodzi z ojca na syna. Nick właśnie odziedziczył zaszczytną funkcję. Jednak nie ma powodów do radości. Na trzy dni przed Bożym Narodzeniem ktoś ukradł mu renifera z zaprzęgu.

Wśród świątecznych propozycji nie mogło zabraknąć hollywoodzkiej klasyki, czyli „Świętego Mikołaja z 34. Ulicy" (niedziela, Polsat, godz. 11). Kierowniczka sklepu zatrudnia mężczyznę twierdzącego, że jest prawdziwym Mikołajem. Kobieta mu nie wierzy, ale zrobi wszystko, by uratować tonący w długach biznes. Tymczasem nowy pracownik – dzięki niekonwencjonalnym pomysłom – zwiększa obroty sklepu. Pierwsza wersja fabuły powstała w 1947 roku. Film okazał się wtedy hitem, zdobył trzy Oscary, w tym za najlepszy scenariusz. Polsat zaprezentuje jego remake z 1994 roku. W roli zdesperowanej kierowniczki – Elizabeth Perkins. Mikołaja zagrał Richard Attenborough.

Podobnie przebiega akcja komedii „Zawód Święty Mikołaj" (niedziela, Polsat, godz. 13.15). Tyle że rzecz dotyczy kanału telewizji kablowej oferującego rozmaite produkty. Jego producentka (Whoopi Goldberg) – aby podnieść sprzedaż – realizuje cykl reklamówek ze Świętym Mikołajem w roli głównej. Nie podejrzewa, że aktor (Nigel Hawthorne), którego zatrudniła, jest nim naprawdę.

Warto zauważyć, że Hollywood rozwija, zgodnie z duchem „Misia", nową, świecką tradycję. Każdy animowany bohater – od „Shreka" po zwierzyniec z „Madagaskaru" i „Epoki lodowcowej" – celebruje świąteczny czas w specjalnie zrealizowanym z tej okazji króciutkim filmie. Te krótkometrażówki zaprezentują w pierwszy dzień świąt: TVN (godz. 20) i Polsat (godz. 20.05). Zwierzaki z „Madagaskaru" będą musiały zastąpić Świętego Mikołaja. W „Kung-fu Pandzie" miś Po zostanie gospodarzem świątecznego party dla mistrzów kung-fu. Leniwiec Sid z „Epoki lodowcowej" trafi na listę niegrzecznych, którą Mikołaj sporządza co roku. A Shrek, choć założył rodzinę, nie zamierza obchodzić świąt.

Jednak mimo tego natłoku komputerowo animowanych idoli symbolem świąt na małym ekranie pozostaje niezmiennie Kevin. Bez niego ramówka telewizyjna wyglądałaby jak wieczerza wigilijna bez pierwszej gwiazdki. Polsat przypomni perypetie bystrego blondynka w Nowym Jorku (sobota, godz. 19.35) – Kevin znowu spotka duet oprychów, z których złośliwie zakpił, gdy został sam w domu. A w drugi dzień świąt – czwartą część cyklu. Niestety, bez udziału Macaulaya Culkina (poniedziałek, Polsat, godz. 12.45). Natomiast TVN spróbuje przyciągnąć widzów przygodami następcy Kevina Dennisa Rozrabiaki (niedziela, godz. 15.05). Ale król świąt może być tylko jeden.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów